Największa zmiana dnia, część 2
W części 1 analizowałem jak zmieniają się kursy pięciu spółek o największych wzrostach na każdej sesji, zgodnie z obietnicą tym razem biorę na warsztat te 5 spółek, które spadają najbardziej na danej sesji.
W części 1 analizowałem jak zmieniają się kursy pięciu spółek o największych wzrostach na każdej sesji, zgodnie z obietnicą tym razem biorę na warsztat te 5 spółek, które spadają najbardziej na danej sesji.
W nowy rok weszliśmy w ciekawym położeniu. W końcówce zeszłego roku GPW wybijała się na plan pierwszy wzrostami indeksów, a na starcie nowego roku WIG20 należy do grona najsilniejszych indeksów na świecie. Wzrost o blisko 50 procent rozpala wyobraźnie i – powiedzmy szczerze – spada na rynek mocno wygłodzony zysków. W tym samym czasie Wall Street operuje z zadyszką i większymi wątpliwościami. Czy naprawdę powinniśmy wracać z kapitałami do Warszawy?
Następny zarzut wobec Analizy technicznej pochodzi nie tyle od jej krytyków, co od wewnątrz, czyli od inwestorów rozczarowanych nią lub też tych, którym się na rynkach nie powiodło.
Wczoraj minął dokładnie rok od dnia, w którym najbardziej gorący fundusz ostatnich lat – ARK Innovtion ETF – wyznaczył historyczne maksima na poziomie 159,70 USD. Dziś funduszem handluje się po 68 USD, przy minimach w rejonie 64 USD wyznaczonych w końcówce stycznia. Imponujący lot na południe zabrał inwestorom blisko 60 procent wartości kapitału.
Wg nieoficjalnej statystyki aż 80% inwestorów nie stworzyło jeszcze swojej kompletnej, w miarę obiektywnej strategii, która oferuje potencjalną zyskowność i zgodnie z którą mogliby podejmować zdyscyplinowane decyzje.
W kontekście negatywnych czynników testowania pomysłów inwestycyjnych na danych historycznych (część 2 tego cyklu) zasadne wydaje się pytanie:
W połowie 2008 roku uniwersytecki fundusz inwestycyjny Harvardu zanotował 12-miesięczną stopę zwrotu na poziomie 8,6%. S&P 500 był w tym samym okresie na 15% minusie a w najbliższych miesiącach wejść miał w bolesną bessę.
Temat tytułowy podejmowaliśmy już wcześniej na blogach niejednokrotnie, ale jak się okazuje, nigdy w dyskusjach inwestorów się on nie wyczerpuje.
Jak wypada konfrontacja teoretyków z praktykami?