Narracja permanentnego kryzysu

Wczoraj wspomniałem o wynikach sondażu opinii publicznej w USA, który sprawdzał wiedzę Amerykanów o stanie gospodarki. Od 50% do 70% odpowiedzi w sondażu kompletnie rozmijało się z rzeczywistymi poziomami ekonomicznych wskaźników, których dotyczyły pytania.

Na przykład połowa Amerykanów uważa, że stopa bezrobocia jest bliska historycznym maksimom gdy w rzeczywistości jest bliska historycznym minimom.

Czytaj dalej >

Rozbite szklanki

Od wielu już lat nie jestem już dziennikarzem. Dlatego co jakiś czas (jak wielu byłych dziennikarzy) utyskuję na poziom tekstów, a przede wszystkim dotarcia do informacji innych, niż te, które można znaleźć na pierwszej stronie wyświetleń Google lub w polskiej Wikipedii. Mam wrażenie, że stoi za tym brak ciekawości i wnikliwości. Takie zwykłego „a dlaczego by nie sprawdzić czy…?”. O tym częściowo był mój poprzedni tekst dotyczący raportów o pokoleniu Z i ich podejściu do pracy. Oczywiście może też być tak, że wszystkich interesują wyłącznie klikalne tytuły, rolki i filmiki na TikToku, więc nikt nie marnuje energii na wyjaśnianie świata.

Co wydarzyło się tym razem?

Czytaj dalej >

Halki wśród byków i niedźwiedzi

Przygotowując się do tegorocznego wykładu w ramach konferencji InvestCuffs pod tytułem „Psychologia inwestorek (i inwestorów)” trafiłem na historię niezwykłej kobiety. Według różnego rodzaju opisów – aktywnie działającej na rzecz praw kobiet sufrażystki, propagatorki zmian na rynku pracy, zwolenniczki „wolnej miłości” – co wówczas oznaczało wolność zawierania małżeństw, rozwodów, i prawa do rodzenia oraz wychowywania dzieci bez ingerencji rządu i różnego rodzaju ograniczeń narzucanych przez obowiązujące wówczas normy społeczne.

Vistoria Claffin Woodhull (1838-1927) – pierwsza amerykańska kandydatka na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych (choć nie spełniała wymogu ukończonych 35 lat, gdy ogłosiła swoją kandydaturę). To co jednak zwróciło moją uwagę to fakt, że Victoria Woodhull była pierwszą kobietą w Stanach Zjednoczonych, która założyła dom maklerski i wraz ze swoją siostrą Tennessee Claffin pełniły rolę maklerek. Oficjalnie firma Woodhull, Claflin & Company zainicjowała działalność na początku 1870 roku.

Czytaj dalej >

Nikt nie kocha zniżkowców

W 1999 roku Harry Markopolos studiując wyniki funduszu zarządzanego przez Bernarda Madoffa, doszedł do wniosku, że nic z tego co jest prezentowane nie może być prawdą. Dość szybko wykrył, że nie istnieje żadna korelacja między uzyskiwanymi wynikami a zachowaniem rynków na, których rzekomo miał działać fundusz. Wraz z innymi osobami zaczęli dokładniej studiować wyniki funduszu, którego klientami były wielkie i renomowane instytucje finansowe. Markopolos powiadomił o wynikach swojego śledztwa amerykański nadzór – Securities and Exchange Commission (SEC). Jednak jego uwagi były ignorowane, co doskonale oddał tytuł książki napisanej przez Markopolosa „Nikt nie chciał słuchać”.

Jim Chanos z funduszu Kynikos Associates był coraz bardziej przekonany, że raporty finansowe Enronu są fałszowane. Był rok 2001, trwała hossa i szaleństwo na akcjach wielu spółek. Do grona największych zwycięzców zaliczano Enron. Chanos publicznie kwestionował wyceny dokonywane przez innych analityków oraz rzetelność badań audytora, którym była spółka Arthur Andersen. Równocześnie zaczął zajmować krótkie pozycje w akcjach spółki.

Czytaj dalej >

Brakuje opowieści

To jest niesłychane! Indeks WIG osiąga notuje nowe historyczne rekordy. Hossa trwa już szesnaście miesięcy, niemalże podwajając wartość indeksu, a tymczasem w mediach (niefinansowych) panuje całkowita cisza.

Gdy podobnej skali wzrosty miały miejsce pod koniec 2005 i w 2006 roku trwała hossa małych i średnich spółek. MiSie były bohaterem wielu materiałów medialnych. Zarówno bezpośrednio, jako spółki, ale również poprzez specjalnie tworzone fundusze. Biopaliwa, spółki deweloperskie były tym, co rozgrzewało nadzieje na ponadprzeciętne zyski.

Czytaj dalej >

Kochajmy algorytmy

Ludzie powinni wiedzieć, że najpierw wróg wyglądał, jak przedmioty codziennego użytku: samochody, budynki, telefony. A później, kiedy roboty zaczęły się same projektować i produkować, ich świat nadal wyglądał znajomo, lecz sprawiał wrażenie zniekształconego, jak ludzie i zwierzęta z innego wszechświata stworzonego przez innego Boga. Maszyny, które nas atakowały, pochodziły nie tylko z naszych sennych marzeń, lecz także z koszmarów. Daniel Wilson. Robokalipsa

W sobotę, 6 września 2008 roku w serwisie Google News pojawiła się informacja dotycząca spółki lotniczej United Airlines. Artykuł informował o złożeniu przez firmę wniosku o upadłość. Wiadomość o tym opublikowana została w serwisie Bloomberg, a później w kolejnych mediach. Podczas otwarcia poniedziałkowej sesji na giełdzie w Nowym Jorku, cena akcji United Airlines spadła o z około 12 dolarów do 3 dolarów. Handel akcjami został wstrzymany. Po odwieszeniu kurs odzyskał znaczącą część spadku (handel zakończył się w okolicach 11 dolarów).

Czytaj dalej >

Obligacje wolnościowe

Gwiazdy sportu reklamujące usługi finansowe. Celebryci zachęcający do inwestowania. Aktorzy sugerujące najlepsze rozwiązania oszczędnościowe. No cóż, tak działa przemysł reklamowy. Wciąż tego nie rozumiem, choć z psychologią społeczną nie ma co walczyć. W gruncie rzeczy nie chodzi o to, że jakiś sportowiec, aktorka, czy celebryta ma doskonałą wiedzę o inwestowaniu. Chodzi wyłącznie o to, że jest rozpoznawalny, ceniony, przyciąga uwagę. I nie jest to specjalna nowość. Czasem jednak gwiazdy angażują się same, żeby propagować jakąś ideę.

Czytaj dalej >

Akcje spadły z uwagi na brak nowych wiadomości gospodarczych

Ostatnie nasze wpisy i dyskusje na blogach, przy okazji zachowania cen akcji PKN Orlen oraz pojawiających się komentarzy oraz interpretacji powodów takiego, a nie innego zachowania cen na kolejnych sesjach, sprowokowały mnie do sięgnięcia do własnych archiwalnych tekstów. Pamiętałem bowiem zdanie, które jest tytułem dzisiejszej notki.

Tekst pochodzi z czerwca 2006 i oryginalnie pojawił się na (nie istniejącym już) portalu futures.pl.  Ponieważ wciąż jest aktualny pozwalam sobie zamieścić go w całości.

**

Inwestorzy uwielbiają wyjaśnienia. Analitycy uwielbiają wyjaśniać. Każdego dnia, w codziennej prasie w mediach usłyszymy dziesiątki wyjaśnień, dlaczego taki a nie inny przebieg miała sesja giełdowa. Nawet jeśli nie wydarzy się nic znaczącego, to dla wielu jest to również powód do tego, żeby wytłumaczyć tym wzrost lub spadek cen, który właśnie miał miejsce w danym dniu.

Czytaj dalej >

Milion ma mniejsze znaczenie niż dwieście tysięcy

Pod koniec kwietnia 2023 media (a tym samym inwestorzy) niespecjalnie przejęli się informacjami dotyczącymi tego, że platforma streamingowa Netflix, straciła w Hiszpanii w pierwszym kwartale roku ponad milion użytkowników. Było to związane z wprowadzaną sukcesywnie w kolejnych krajach polityką blokowania współdzielenia kont, dzięki której z jednego konta mogło korzystać wielu użytkowników.

Czytaj dalej >