Demony Analizy technicznej, część 12
Kolejny zarzut wobec Analizy technicznej jest mi dość bliski, znam jego realia od podszewki, więc się wypowiem.
Kolejny zarzut wobec Analizy technicznej jest mi dość bliski, znam jego realia od podszewki, więc się wypowiem.
Mamy nowe rekordy na indeksie S&P 500, a analitycy zapowiadają, że przed nami kolejny rok hossy.
Ponoć za dużo u nas o spekulacyjnej bańce, a za mało o trwaniu hossy w USA i na całym świecie.
Prosty model wykorzystujący tzw. sztuczną inteligencję i prognozujący kursy akcji bije przewidywania większości analityków; pracownicy posiadają już ok. 10 proc. udziałów spółek znajdujących się w publicznym obrocie w USA – coraz częściej dostają je zamiast części pensji; kobiety częściej niż mężczyźni odpowiadają „nie wiem” ankietach dotyczących wiedzy finansowej i to nawet wówczas, gdy znają prawidłową odpowiedź na pytanie. To tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań naukowych dotyczących rynku kapitałowego.
„Tato, ty nic nie rozumiesz. Czasy się zmieniły. To już nie jest jak w XX wieku” mówił do mnie mój nastolatek, gdy zżymałem się na jakość tego, co oglądał na youtubie i w innych mediach. Fascynacja Snapchatem i TikTokiem przeszła mu szybko, choć dzięki temu drugiemu wkręcił się w montowanie filmów i sprawia mu to dużą frajdę.
„Teraz wszystko robi się dla beki. A wy jesteście sztywniakami”. To kolejny z argumentów. Gdy rozmawialiśmy o tym, co robi Ekipa, jak i wielu innych – nie tak medialnych – przekonywał mnie z ogromną pewnością siebie, charakterystyczną dla nastolatków, że oni mają rację. „Przecież wyjaśnili wszystko”. Dla niego niuanse tych wyjaśnień, są bez znaczenia. Bliżej mu pokoleniowo do Friza, Wersow i innych, niż do własnych rodziców. A że bunt wpisany jest w rozwój nastolatków, pozostawało mi tylko czekać.
No i doczekałem się. Pisałem o tym już w poprzedniej notce Ja, boomer, że w chwili, gdy Ekipa Holding postanowiła zmonetyzować swój sukces już nie tylko wciskając badziewne treści nastolatom, ale wchodząc na rynek giełdowy, zabawa i beka się skończyła.
Kolejna profesja, w której trzeba osiągnąć biegłość jako trader to oczywiście:
Nie planowałem ciągu dalszego wpisu porównującego analityków z traderami technicznymi, ale kilka pytań i zarzutów odnośnie pierwszej części skłoniły mnie do zrobienia małej repliki w formie poniższego wpisu.
Nie każdy analityk techniczny musi być traderem, nie każdy trader techniczny musi być analitykiem.
Rynki finansowe są mocno konkurencyjnym obszarem, na którym „powinna istnieć” silna presja na sprawdzanie, kwestionowanie posiadanych opinii i przekonań. Jednocześnie funkcjonują na rynkach finansowych opinie, które większość inwestorów przyjmuje bez większego zastanowienia.
Fenomen istotnego wzrostu aktywności indywidualnych inwestorów na rynkach finansowych, przede wszystkim na rynku akcyjnym, ma charakter globalny. W mediach biznesowych niemal codziennie publikowane są teksty opisujące to zjawisko w poszczególnych państwach.