Narracja i fundamenty
Po czym poznać, że jakaś spółka jest kontrowersyjnie wyceniana? Gdy dziennikarze i analitycy podają rynkowe wskaźniki wyceny sektora w dwóch wersjach: z uwzględnieniem tej spółki i z jej wyłączeniem.
Po czym poznać, że jakaś spółka jest kontrowersyjnie wyceniana? Gdy dziennikarze i analitycy podają rynkowe wskaźniki wyceny sektora w dwóch wersjach: z uwzględnieniem tej spółki i z jej wyłączeniem.
Początek roku to dobry moment by przypomnieć o przydatnej rynkowej zasadzie: niska/wysoka wycena to najczęściej zbyt słaby powód by kupić/sprzedać spółkę. Ta sama reguła dotyczy zwiększania/zmniejszania ekspozycji na rynek akcyjny.
W grudniu na profilu Blogów Bossy na platformie X zwróciliśmy uwagę na dane OECD o strukturze aktywów finansowych gospodarstw domowych. Z danych OECD wynika, że polskie gospodarstwa domowe mają niską ekspozycję na rynek akcyjny.
Według konsensusu analityków (agregowanego przez Bloomberga) prawdopodobieństwo recesji w USA w następnych 12 miesiącach wynosi 55%.
Analitycy kilku wpływowych banków inwestycyjnych uważają, że ryzyko recesji w USA jest dużo mniejsze. Na przykład ekonomiści Goldman Sachs zakładają zaledwie 15% prawdopodobieństwo recesji i prognozują przyzwoity wzrost PKB: o 2,1% w 2024 roku.
Pomiędzy 26 lipca a 25 sierpnia kurs akcji Sleepz AG wzrósł z 0,152 zł do 2,36 zł. To niemal 1500% w cztery tygodnie.
Następnie kurs zaczął spadać i już 7 września z powrotem znalazł się na poziomach groszowych. W czasie tych sześciu tygodni podwyższonej zmienności na GPW zmieniło właściciela ponad 12 mln akcji spółki – 2/3 z 18 mln akcji spółki.
Większość inwestorów nie będzie mieć najmniejszego problemu z odpowiedzią na pytanie: w jakim celu spółki wchodzą na giełdę?
Jednym z wydarzeń dnia na warszawskiej giełdzie było dziś zamieszanie związane ze spółkami typu ASI czyli alternatywnymi spółkami inwestycyjnymi.
Na GPW notowanych jest dziewięć tego typu spółek – trzy na rynku głównym i sześć na NewConnect. Wczoraj wieczorem (po godzinie 19:00) GPW poinformowała, że od 29 września zawiesza obrót akcjami tych spółek.
W dużym uproszczeniu można przyjąć, że z reguły inwestor walczy na rynku z dwoma przeciwnikami: samym sobą i innymi inwestorami.
Walka z samym sobą polega na unikaniu niewymuszonych błędów takich na przykład jak kupowanie pod wpływem FOMO (strach przez zostaniem na peronie) albo paniczne sprzedawanie w czasie obsunięcia pozycji po błędnym oszacowaniu ryzyka, które inwestor zdoła udźwignąć na tej pozycji. Walka z innymi inwestorami może obejmować dążenie do szybszego dostępu do informacji albo dostępu do lepszych informacji albo możliwości korzystania z lepszych narzędzi analitycznych. Czasami walka z innymi inwestorami obejmuje też walkę ze spółdzielniami organizującymi akcje typu pompuj i rzuć lub w inny sposób manipulującymi kursem akcji.
Gdy w dyskusjach finansowych porusza się kwestię nierealistycznych oczekiwań to niemal zawsze chodzi o zbyt wysokie, zbyt wygórowane oczekiwania co do generowanych przez rynek stóp zwrotu.
Wczorajsze zachowanie warszawskiej giełdy zaskoczyło część inwestorów. Główne indeksy spadły około 1% mimo dobrych nastrojów na światowych rynkach (DAX wzrósł o 0,9%). W ostatnich trzech miesiącach to WIG20 i WIG odznaczały się ponadprzeciętną siłą.
Na spadającym rynku inwestorzy zwrócili uwagę na zdeterminowany popyt na akcje STS Holding. Przy podwyższonym obrocie kurs STS wzrósł o 3,6%. Była to trzecia kolejna wzrostowa sesja na akcjach bukmachera.