Najlepszy nieudacznik wygrywa, część 2
Wybrałem do niniejszego wpisu kilka najtrafniejszych moim zdaniem cytatów z książki „Best loser wins” recenzowanej przeze mnie w poprzednim wpisie.
Wybrałem do niniejszego wpisu kilka najtrafniejszych moim zdaniem cytatów z książki „Best loser wins” recenzowanej przeze mnie w poprzednim wpisie.
W tym mini cyklu pozostała już tylko odpowiedź na jedno pytanie, od którego wziął się cały problem:
Jedna z fundamentalnych zasad o (nie)omylności rynku domaga się rewizji jej prawdziwości. Podobnie jak towarzysząca jej, która głosi, że większość inwestorów się myli.
Okres obsunięć kapitału w portfelu, obojętnie czy z powodu bessy czy serii nieudanych transakcji poza nią, automatycznie skłania do wielu refleksji, w tym chyba tej najważniejszej, opisanej niżej.
W poniedziałek przedstawiłem kilka egzotycznych, tematycznych funduszy z wyraźnym fundamentem ideologicznym. Myślę, że sensem istnienia takich produktów inwestycyjnych jest umożliwienie klientom zamanifestowania swoich poglądów politycznych za pomocą inwestycji w te fundusze.
W ostatniej części tego cyklu proponuję coś, czego słusznie można oczekiwać po niezwykle pasjonującej lekturze książki „The mental game of trading”, czyli odpowiedzi na pytanie:
Najciekawsza, najważniejsza i jednocześnie najbardziej obszerna część prezentowanej w tym cyklu książki „The mental game of trading” to 5 rozdziałów w detalach opisujących jak konkretne emocjonalne i mentalne problemy wpływają na zachowania i skuteczność inwestorów.
Wg nieoficjalnej statystyki aż 80% inwestorów nie stworzyło jeszcze swojej kompletnej, w miarę obiektywnej strategii, która oferuje potencjalną zyskowność i zgodnie z którą mogliby podejmować zdyscyplinowane decyzje.
Poniżej druga część małego kompendium wyjaśniającego powody ponoszenia przez inwestorów strat, przed wszystkim na rynku forex.
Jeśli 70% inwestorów przyznaje, że słucha innych dla celów inwestycyjnych, to może w tym jest jednak jakaś metoda?