Najprostszy wyznacznik hossy
Istnieją pomysły zapożyczone z AT, które powinno się na dobre przebić osinowym kołkiem. Ich życie dawno się zakończyło a mimo to niczym zombie wracają i sieją niepotrzebny zamęt.
Istnieją pomysły zapożyczone z AT, które powinno się na dobre przebić osinowym kołkiem. Ich życie dawno się zakończyło a mimo to niczym zombie wracają i sieją niepotrzebny zamęt.
Dla zamieszania w głowach na początek 3 cytaty z klasyków 🙂
„Nie próbuj kupować na dnie lub sprzedawać na szczycie. To jest nie do zrobienia chyba że przez kłamców.”
— Bernard Baruch
Nie widzę żadnych komentarzy ani krwawych polemik do poprzedniego wpisu, traktującego o wnioskowaniu z linii kapitału (equity) prawdopodobieństwa przeżycia strategii w przyszłości. Domniemywam więc, że zgadzamy się jednomyślnie co do postawionych tam tez i sugestii lub też, i wolę ten wariant, nikt z ekstremalnymi obsunięciami kapitału nie musi walczyć. Mimo to rozwińmy temat w kierunku wartości progowej bólu, który może się pojawić w przypadku ciągu nadprogramowych strat.
Nawet nie uczestnicząc aktywnie w obrocie akcjami (piszę o sobie), trudno nie wyczuć dookoła gęstej atmosfery rozczarowania i wyczekiwania, minorowe nastroje posesyjne i spadek aktywności inwestorów a wszystko podlane sosem złych wiadomości o wycofaniach z funduszy i tropieniem światowego kryzysu, który tymczasem gdzieś się ukrył.
28 kwietnia 2000 roku giełda w Warszawie utworzyła Segment Innowacyjnych Technologii SiTech przeznaczony dla spółek zaliczonych do sektora telekomunikacja – informatyka i spółek, których przedmiotem działalności jest produkcja i usługi z wykorzystaniem innowacyjnych technologii.