Rockin’ in The Spotify World

Jeszcze nie tak dawno komentatorzy (a czasem nawet analitycy) pastwili się nad indeksem NASDAQ, próbując wykazać, że jego wzrosty są nieprawdziwe, bo wynika raptem z kilku spółek. Mniejsza z tym, czy ta narracja była prawdziwa i poprawna metodologicznie. Faktem jest, że oto indeks amerykańskich spółek technologicznych spadł niemal 20 procent. Co więcej narracja powinna się teraz odwrócić i niedawne utyskiwanie na to, że za wzrostem stoi tylko kilkoro gigantów powinno iść narzekanie, że za spadki są głównie odpowiedzialni… ci sami giganci. Od swojego szczytu Meta (Facebook) traci niemal 40%, Amazon 25%, Netflix,  niemal 50%. Trzyma się jakoś Alphabet (Google) oraz Apple.

Czytaj dalej >

Kurs dał nura

2 procent. Dwa procent zmiany ceny. I kurs dał nura. To w takim razie co się dzieje, gdy spada kilkanaście procent? Przetrąca sobie kręgosłup?

Retoryka komentatorów giełdowych bywa przerysowana. Zwłaszcza w sieci, gdzie „kliknij, kliknij, kliknij” liczy się najbardziej. Czasami jednak pojawiają się tak gwiazdorskie teksty, jak ten na portalu SpidersWeb (marka BizBlog), którego autorem jest Adam Sieńko.

Czytaj dalej >

Czego nie pamięta Tomasz Janyst

Chaos, niepewność, brak rozwiązań i eksperyment na żywym organizmie. Tak można opisać sytuację w latach 2007-2008 po pęknięciu bańki kredytów hipotecznych. Konsekwencje załamania się systemu finansowego, bankructw banków, instytucji ubezpieczeniowych dotknęły również inne branże i segmenty rynku. Podejmowano decyzje, które były jednym wielkim eksperymentem. Pompowano pieniądze w system, bez przekonania, że to coś pomoże. Kwoty rosły, a efektów nie było widać. Kraje bankrutowały, ludzie tracili mieszkania, Grecja zastanawiała się nad sprzedażą swoich wysp, żeby zaspokoić roszczenia dłużników. Bezrobocie w Hiszpanii wśród młodych osiąga rekordowe poziomy. Islandia ratuje swoich obywateli kosztem banków i wiarygodności. W Polsce rosnące koszty kredytów w walutach obcych prowadzą do kłopotów tysięcy osób, które nie potrafią poradzić sobie z ich bieżącymi spłatami. I pytania – co dalej, jak świat podniesie się po tych zawirowaniach. Czy kapitalizm przetrwa?

Czytaj dalej >

O psie, ogonie i odpowiedzialności

Dwadzieścia lat dzieli debiut kontraktów na WIG20 oraz fundusz Beta ETF WIG20TR zarządzany przez AgioFunds TFI SA stworzony przy współpracy z Beta Securities. Kontrakty okazały się w dość krótkim czasie niebywałym sukcesem, popularnym zwłaszcza wśród inwestorów indywidualnych, choć obrót kontraktami terminowymi zwykle jest domeną instytucji. ETF od momentu startu w styczniu 2018 pozyskał na razie 30 mln złotych, co nie jest specjalnie imponującą wartością.

Przy okazji warto wspomnieć, że na GPW notowany jest jeszcze jeden ETF na WIG20 zarządzany przez Lyxor Asset Management. W tym wypadki aktywa jakie udało się pozyskać od września 2010 roku to 121,5 mln złotych, co również nie rzuca na kolana.

Jednak w tle tych dwóch produktów pojawił się jeszcze jeden, który ma szansę być prawdziwym czarnym koniem. Wystarczy tylko wspomnieć, że od września 2019 roku, pozyskał już ponad dwukrotnie więcej aktywów, niż Beta ETF WIG20TR. Fundusz również zarządzany przez AgioFunds TFI, replikujący indeks średnich spółek mWIG40. Beta ETF mWIG40TR w tej chwili pod zarządem posiada aktywa 79 mln zł.

Czytaj dalej >