Uwaga na VIX !
Strategia z wykorzystaniem indeksu VIX, którą prezentowaliśmy na naszym twitterze, wzbudziła spory ruch na łączach, jednak pokazuje ona tylko wycinek rzeczywistości.
Strategia z wykorzystaniem indeksu VIX, którą prezentowaliśmy na naszym twitterze, wzbudziła spory ruch na łączach, jednak pokazuje ona tylko wycinek rzeczywistości.
Gdybym notkę z ubiegłego tygodnia pisał dzień później nie zmieniłbym w niej w zasadzie niczego, z wyjątkiem informacji, że właśnie nastąpiła próba wybicia górą z korekty. Przy zwiększonym wolumenie, więc jej znaczenie rośnie. I już samo to można było traktować jako sygnał do otwierania długich pozycji (oczywiście patrzymy przez pryzmat indeksu na WIG20, czyli choćby kontraktów, czy ETFów).
Najważniejszą częścią tego rozumowania byłoby jednak nadal to, co napisałem wówczas, czyli ustalenie poziomów stop – gdzie zamykamy pozycję, jeśli okaże się, że rynek zachował się jednak wbrew naszym oczekiwaniom. Mija ledwie kilka sesji i oto jesteśmy znów wewnątrz korekty, która zaczyna być przedłużającą się konsolidacją.
Kryptowaluty i akcje memowe to dwa rynkowe zjawiska, których realny wpływ na funkcjonowanie globalnego rynku finansowego jest zdecydowanie mniejszy niż uwaga, którą poświęcają im inwestorzy i media finansowe.
Po części wynika to z faktu, że wspomniane zjawiska oparte są na aktywnych, krzykliwych społecznościach robiących wokół siebie sporo szumu. Po części jest to efekt atrakcyjnych motywów, związanych z tymi zjawiskami „jak walka Dawidów z Goliatami” czy „demokratyzowanie finansów”.
O 97 proc. spadła kapitalizacja giełdy na Islandii w czasie kryzysu w 2007 r. O tym jak do tego doszło pisze Jared Bibler w książce „Iceland’s Secret: The Untold Story of the World’s Biggest Con”.
Wśród polskich inwestorów funkcjonuje żartobliwe określenie „ESPI premium”. Używane jest w sytuacjach gdy kurs spółki z GPW mocno rośnie na kilka godzin lub kilka dni przed opublikowaniem przez spółkę cenotwórczego komunikatu. Jacyś inwestorzy zapewne mają dostęp do „ESPI premium” – narzekają sfrustrowani indywidualni inwestorzy.
Ogłoszenie w ostatnią środę podwyżki stóp przez Fed o 0,5 punktów procentowych było już w cenach akcji, nie wiadomo było jedynie z jakim nastawieniem odnośnie przyszłych ruchów wyjdą z posiedzenia członkowie FOMC.
Grudniowe notowania na GPW nie rozpieszczają graczy optymizmem. WIG20 jest ledwie 1,17 procent na plusie wobec zamknięcia z listopada, a pierwsza połowa miesiąca była raczej konsolidacją niż jakimś fajerwerkiem optymizmu. Wszyscy oczywiście mamy na radarze potencjalny rajd Świętego Mikołaja, ale umieszczenie zachowania rynku w perspektywie kwartalnej pozwala zadać pytanie: czy naprawę powinniśmy liczyć na coś znacząco mocniejszego w ostatnich dwóch tygodniach roku?
Dzięki historii Master Pharm wiemy co inwestorzy myślą o prezesie spółki, który postanawia zainwestować 90% środków pieniężnych spółki (26% aktywów spółki) w dwie giełdowe spółki o dużych specyficznych ryzykach… i przygląda się jak tak skonstruowany portfel inwestycyjny traci kilkadziesiąt procent.
W tym mini cyklu pozostała już tylko odpowiedź na jedno pytanie, od którego wziął się cały problem:
Trudność wielu decyzji finansowych potęgowana jest przez fakt, że podejmujący je ludzie przekonają się o ich trafności (lub błędności) dopiero po długim czasie. Bardzo często wtedy gdy nie będzie już możliwości naprawienia błędów.