Najlepszy na świecie ETF
W tytule nie ma ani cienia przesady, dziwne jest może jedynie to, że ów ETF nie jest wcale … popularny.
W tytule nie ma ani cienia przesady, dziwne jest może jedynie to, że ów ETF nie jest wcale … popularny.
Poniższy tekst to realizacja mojej zapowiedzi z pierwszej części, czyli pokazania niewidzialnej i dość nieoczywistej części inwestycyjnej działalności, której nie znajdziecie w kampanii informacyjnej KNF.
Czy w ogóle ustalenie tego, czy rynek ma rację (lub nie) ma jakiekolwiek praktyczne znaczenie dla inwestorów?
Od dziewięciu lat wskaźnik inflacji w Polsce utrzymywał się poniżej 3,5 procent. Od dwudziestu poniżej 5 procent. W okresie od stycznia 2013 roku do marca 2019 pozostawał poniżej dwóch procent, w trakcie zaś doświadczył niemal dwuletniego okresu deflacji.
Czy inwestowanie to faktycznie tego rodzaju działalność, gdzie można się nie narobić, a dobrze zarobić?
Rozwój segmentu pasywnych wehikułów inwestycyjnych to bez wątpienia jeden z najważniejszych trendów w sektorze inwestycyjnym. Zmienił strukturę inwestycyjnego uniwersum, na którym coraz większa część zainwestowanego kapitału „nie próbuje wygrać z rynkiem”. Zrewolucjonizował także relacje pomiędzy klientami a dostawcami usług inwestycyjnych.
Gdy ETFy zajmują coraz więcej miejsca w opisach i analizach, naturalnym odruchem części inwestorów może być sceptycyzm.
Pasywność w tytułowym wyrażeniu nie oddaje całości zjawiska związanego z ETF-ami, ale dobrze oddaje jego zasadniczy cel.
Rozmowa z Mateuszem Muchą, Doradcą Inwestycyjnym w Beta Securities Poland, o planach emisji nowych ETFów w najbliższej przyszłości.
Seriale i filmy pokazujące kulturę nerdów sugerują, że jednym ze zwyczajów tej kultury są spory o najlepszą supermoc komiksowych superbohaterów. Nie sądzę by w środowisku inwestycyjnym dyskutowano o inwestycyjnych supermocach. Nawet gdyby takie dyskusje trwały to nie sądzę by supermoc „do nic nie robienia na rachunku inwestycyjnym” miała wielu zwolenników.