Wykres dnia: Produkt Krajowy Brutto USA
Nie będzie przesadną teza, iż najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia na rynkach był odczyt dynamiki PKB USA w I kwartale 2015 roku.
Nie będzie przesadną teza, iż najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia na rynkach był odczyt dynamiki PKB USA w I kwartale 2015 roku.
Indeks wyładowany nowoczesnymi technologiami czyli amerykański NASDAQ pobił w mijającym tygodniu swój historyczny rekord z 2000 roku.
Nie minęły trzy tygodnie od ostatniego przypomnienia na Blogach Bossy o spektakularnej hossie na chińskim rynku akcyjnym, na którym wskaźniki „cena do marzeń, cena do odwagi i cena do większego głupka” wydają się zastępować konwencjonalne metody rynkowej wyceny. W tym okresie główny indeks giełdy w Szanghaju „dołożył” kolejne 12,5%.
Od czasu do czasu natrafiam na inwestycyjne analizy, które wydają się być pozbawione większego sensu. Dobrym przykładem będzie opublikowane niedawno przez Bespoke zestawienie pokazujące stopy zwrotu z amerykańskiego rynku akcyjnego (S&P500) w zależności od tego, na którą cyfrę kończy się rok.
Ze środowej konferencji Janet Yellen, która znacząco złagodziła sens samego komunikatu FOMC, inwestorzy zapamiętali głównie sygnał powiązania polityki Fed z inflacją. Rzućmy zatem okiem na wykres, który pokazuje, jak zmieniał się w ostatnim czasie wskaźnik CPI na tle kontraktów na ropę i benzynę.
W minionym tygodniu to przede wszystkim kurs Euro do dolara przyciągał uwagę mediów finansowych.
W poniedziałek 2 marca, indeks spółek technologicznych Nasdaq na krótko przekroczył barierę 5000 punktów. Zarówno inwestorzy jak i media finansowe przywiązują sporą uwagę do tego rodzaju okrągłych poziomów.
Podwójny mandat Fed powoduje, iż na przyszłość polityki monetarnej w USA patrzy się przed dwie zmienne – kondycję rynku pracy i inflację. Pierwsza zmienna, z racji okazywanej ostatnio siły, zeszła na drugi plan, a w centrum uwagi znalazł się wzrost cen.
Gdzie byłaby dziś Grecja gdyby nie unijne idee solidarności, w imię których najpierw fałszowano statystyki, potem wpompowano 300 miliardów EUR, a dziś próbuje się nie odstawiać uzależnionego od gotówki?