Jeszcze jedna bańka spekulacyjna do kolekcji
Joe Weisenthal i Tracy Alloway z Bloomberga oraz Dave Jamieson przypomnieli w audycji Odd Lots o fascynującej bańce spekulacyjnej z lat 80. i 90. ubiegłego wieku: gorączce kart bejsbolowych.
Joe Weisenthal i Tracy Alloway z Bloomberga oraz Dave Jamieson przypomnieli w audycji Odd Lots o fascynującej bańce spekulacyjnej z lat 80. i 90. ubiegłego wieku: gorączce kart bejsbolowych.
Trochę podróżowałem w weekend co skłoniło mnie do sprawdzenia tworzonego przez Malcolma Gladwella i Panoply Media podcastu pod tytułem Revisionist History. Test wypadł dobrze i w trzy dni wysłuchałem całe dwa sezony.
Funduszowa część Bossy prowadzi kampanię edukacyjną dotyczącą inwestowania w fundusze. Kampania obejmuje 10 przystępnych lekcji, z których jedna poświęcona jest ocenie awersji do ryzyka.
Pod koniec lutego Parkiet ogłosił na okładce, że hossa producentów gier szybko się nie skończy. Część inwestorów przyjęła to jako sygnał końca hossy.
Grzegorz Zalewski zauważył, że historia autorskiego funduszu inwestycyjnego Krzysztofa Rybińskiego może stanowić podstawę przynajmniej kilku tekstów o ważnych w sektorze inwestycyjnym problemach.
Zastanawiałem się czy warto pisać na Blogach Bossy o zamknięciu autorskiego funduszu profesora Krzysztofa Rybińskiego. Podjęcie tematu przez Bloomberga zaważyło na decyzji o skomentowaniu tego wydarzenia.
W poprzednim tygodniu podkreśliłem, że NewConnect to dobry przykład rynku, na którym wyniki całej grupy spółek determinowane są rezultatami wąskiego grona super-zwycięzców, których trzycyfrowe i czterocyfrowe stopy zwrotu podnoszą średnią dla całego segmentu na przyzwoity poziom.
Rynek NewConnect ma już dziesięć lat. Okrągłe rocznice to czas podsumowań. W przypadku alternatywnego warszawskiego rynku mają one raczej słodko-gorzki wydźwięk.
Kilka dni temu Josh Brown zwrócił uwagę na fenomenalne zdolności pracujących na Wall Street analityków: nie zmienili swoich docelowych poziomów dla S&P 500 mimo, że ostatnie wydarzenia polityczne w USA drastycznie zmniejszyły szanse na pozytywny impuls w postaci wydatków infrastrukturalnych i obniżki podatków.
Zastanawiam się jaką odpowiedź wybraliby czytelnicy Blogów Bossy na pytanie o to, który rynek w państwach rozwiniętych wygenerował wyższe realne zannualizowane roczne stopy zwrotu w okresie po II wojnie światowej: rynek akcyjny czy rynek nieruchomości mieszkaniowych?