Co może wpływać na wielkość pozycji?
Spojrzenie z dystansu na moją aktywność inwestycyjną w 2024 roku skłoniło mnie do wniosku, że zbyt mało uwagi poświęcam zagadnieniu ustalania wielkości pozycji w portfelu.
Spojrzenie z dystansu na moją aktywność inwestycyjną w 2024 roku skłoniło mnie do wniosku, że zbyt mało uwagi poświęcam zagadnieniu ustalania wielkości pozycji w portfelu.
W dwóch tekstach z serii „Lekcje z 2024 roku” pisałem o tym, jak duża może być duża pozycja w portfelu (większa niż się to wydaje większości inwestorów) i jak ważne jest wykorzystywanie zdobytej przewagi informacyjnej przez odpowiednie zwiększenie wielkości pozycji (równie ważne co zdobywanie tej przewagi).
W poprzednim tygodniu pisałem, że inwestorzy powinni zadbać o to, by wielkość zajmowanych pozycji odzwierciedlała ich pewność wobec pomysłu inwestycyjnego.
W okresie świąteczno-noworocznym spojrzałem z dystansu na swoją aktywność inwestycyjną w 2024 roku. Jak w każdej tego rodzaju analizie znalazłem rzeczy, które można poprawić.
Zanim przejdziemy do trzeciej części poradnika, który ma pomóc w ułożeniu własnych emocji związanych z inwestowaniem, przypomnę jedno założenie, które przyświecało powstaniu tego tekstu:
Wybrałem do analizy jeszcze jeden koncept z recenzowanej przeze mnie książki Birgera Schäfermeiera.
Ktoś zauważył w mediach społecznościowych, że medialne relacje z tegorocznej konferencji Wall Street sugerują, że przeobraziła się w stypę po Getbacku.
Zgodnie z zapowiedziami, a zarazem w konsekwencji do kilku wcześniejszych wpisów naświetlających pewne tło stosowania zabezpieczeń dla strat, proponuję praktyczny poradnik stosowania w inwestowaniu stop-lossów.
Zgodnie z tym, co sygnalizowałem w poprzedniej części tego cyklu, tym razem nieco o mechanice działania zleceń ograniczających straty i jej wpływie na odporność inwestorów.
Jeszcze jeden temat z krótkiego przeglądu książki T.Bulkowskiego “Podstawy spekulacji” – zarządzanie wielkością pozycji w akcjach podczas spadków.