Wykres dnia: Ropa po 100$?
Spadek zapasów ropy w USA oraz cięcie limitów wydobywczych przez OPEC skutecznie wywindowało ceny ropy obu rodzajów powyżej 60 USD za baryłkę i trend póki co wskazuje na to, że latem ceny na stacjach mocno wzrosną.
Spadek zapasów ropy w USA oraz cięcie limitów wydobywczych przez OPEC skutecznie wywindowało ceny ropy obu rodzajów powyżej 60 USD za baryłkę i trend póki co wskazuje na to, że latem ceny na stacjach mocno wzrosną.
Ropa naftowa – co najmniej 100 dolarów, złoto 1500 dolarów, EURUSD 1.43 i Bitcoin poniżej 1000 dolarów. Oto moje szokujące-czarno-łabędziowe prognozy na rok 2018. Została jeszcze GPW i poziomy indeksów. No to niech będzie – WIG poniżej 58 000 pkt.
Zanim rozpoczniemy coroczne typowanie prognostyczne, pozwoliłem sobie na prognozy, które wpasowują się w coraz modniejszy ostatnio nurt – zaszokujmy wszystkich. Młodsi stażem uczestnicy rynków powinni mieć świadomość tego, że prognozy jakie zalewają media na początku każdego roku mają więcej z show-biznesu, niż z jakiejkolwiek metody analitycznej.
W styczniu 2015 roku, gdy cena ropy naftowej przebiła poziom 50 dolarów zwróciłem uwagę na lekcje, które z zachowania cen ropy naftowej wyciągnął Howard Marks z Oaktree Capital. Pierwsza z lekcji ostrzegała przed tendencją do niedoszacowywania zasięgu ruchów na rynku, nawet wtedy gdy inwestorzy poprawnie prognozują kierunek ruchu cen.
Na rynkach finansowych podejmujemy dziesiątki decyzji. Jedne kończą się zyskiem, inne stratami. To co jest istotną konsekwencją doświadczenia, to fakt, że nie należy interpretować strat, jako wyniku złych decyzji. Jeśli zajmujemy pozycję zgodnie z naszą strategią, mamy plan działania w przypadku jej rozwoju i zakończy się ona stratą – wówczas po prostu mówimy o nieudanej transakcji. Jeśli przyniesie zysk, mamy transakcję udaną. Jeśli dla odmiany podejmiemy decyzję w wyniku impulsu, bez najmniejszego nawet planu działania, to nawet jeśli na niej zarobimy fortunę to sama decyzja była zła. Przy takim stylu działania wcześniej czy później poniesiemy tego konsekwencje. „Popełniliśmy zły błąd”, jak mawiał Yogi Berra.
Tydzień temu zwróciłem uwagę, że niemal każdą napływającą na rynek informację można zinterpretować w pozytywny lub negatywny sposób. Dominujące wśród inwestorów nastawienie rynkowe decyduje w jaki sposób przyjmowane są w danym okresie docierające na rynek dane makroekonomiczne czy informacje ze spółek.
Dwa tygodnie temu, oraz 10$ wyżej jeśli chodzi o cenę ropy naftowej, Howard Marks z Oaktree Capital, w liście do klientów firmy przedstawił dwie lekcje, które inwestorzy mogą wyciągnąć z zachowania ropy naftowej w ostatnich kilku miesiącach.
Nie jest niespodzianką, że te same portale finansowe, które ostrzegały przed nieuniknionym krachem gospodarczym spowodowanym wysokimi cenami ropy gdy na przełomie wiosny i lata cena ropy WTI zbliżała się do poziomu 110 USD za baryłkę, obecnie ostrzegają przed nieuniknionym krachem gospodarczym spowodowanym niskimi cenami ropy.
Kilka dni temu prezydent Rosji – Władimir Putin – stwierdził, że globalna gospodarka ucierpi jeśli cena ropy naftowej pozostanie w okolicach 80 USD za baryłkę. Złośliwi komentatorzy zastanawiali się czy Putin miał na myśli globalną czy rosyjską gospodarkę.
Zdaję sobie sprawę, że większość czytelników bloga inwestycyjnego spodziewa się znaleźć w niniejszym tekście rozważania o rynkowych niedźwiedziach. Ten tekst będzie niewielkim odstępstwem od normy i zajmie się geopolitycznym niedźwiedziem – Rosją.
Odnoszę wrażenie, że większości komentatorów i dziennikarzy umykają kluczowe zmiany na rynku ropy naftowej, który w najbliższym ćwierćwieczu coraz mniej przypominać będzie rynek konwencjonalnej, wydobywanej konwencjonalnymi metodami ropy naftowej.