Depresyjna rzeczywistość
Na początku roku chciałbym powrócić do kilku zagadnień, które poruszyłem na blogu w 2022 roku, a które wydają się mi ważne. Jednym z nich jest pesymistyczne zakrzywienie rzeczywistości w mediach.
Na początku roku chciałbym powrócić do kilku zagadnień, które poruszyłem na blogu w 2022 roku, a które wydają się mi ważne. Jednym z nich jest pesymistyczne zakrzywienie rzeczywistości w mediach.
W czwartek amerykańska sieć sklepów z wyposażeniem domów, Bed Bath & Beyond, ogłosiła, że przy braku poprawy sytuacji finansowej i utrzymujących się negatywnych przepływach z działalności operacyjnej kontynuowanie działalności spółki stoi pod znakiem zapytania. Kurs akcji zareagował spadkiem o 30%. W piątek, mimo wyraźnych wzrostów na amerykańskich parkietach, kurs tąpnął kolejne 22%.
Zwracałem uwagę na blogu, że pracowici inwestorzy operujący na mało efektywnym rynku mają realną szansę stworzyć sobie przewagę informacyjną. Co więcej, czasem do jej stworzenia wymagana jest zaledwie umiejętność korzystania z wyszukiwarki internetowej i czytania ze zrozumieniem komunikatów spółek.
W poprzednim tekście wspomniałem o swoich inwestycyjnych przygodach na rynku Forex w 2022. Moja aktywność na tym rynku motywowana była chęcią zwiększenia dywersyfikacji walutowej w obliczu wyraźnie większych ryzyk geopolitycznych i makroekonomicznych.
Kończy się 2022 roku, który w inwestycyjnym kontekście okazał się przynajmniej równie burzliwy, a przez to interesujący, co „pandemiczny” rok 2020.
Jakiś czas temu skierowano moją uwagę na fenomenalny szczegół związany z kultowym wywiadem z telewizji finansowej CNBC z października 2021 roku.
W ostatnim tekście Grzegorza Zalewskiego zwróciłem uwagę na fragment przedstawiający rolę efektu pewności wstecznej w rynkowych analizach: Na rynku nieustannie można grać pod coś. Pod oczekiwania, marzenia, scenariusze, hipotezy. Po fakcie jest o wiele łatwiej napisać, pod co można było grać.
W poprzednim tekście przedstawiłem hipotezę, która sugeruje, że część uczestników marginalnych obszarów rynku finansowego (segmentu kryptowalut i segmentu akcji memowych) przejawia bardziej hazardowe niż inwestycyjne nastawienie wobec swojej aktywności w tych segmentach.
Kryptowaluty i akcje memowe to dwa rynkowe zjawiska, których realny wpływ na funkcjonowanie globalnego rynku finansowego jest zdecydowanie mniejszy niż uwaga, którą poświęcają im inwestorzy i media finansowe.
Po części wynika to z faktu, że wspomniane zjawiska oparte są na aktywnych, krzykliwych społecznościach robiących wokół siebie sporo szumu. Po części jest to efekt atrakcyjnych motywów, związanych z tymi zjawiskami „jak walka Dawidów z Goliatami” czy „demokratyzowanie finansów”.
Wśród polskich inwestorów funkcjonuje żartobliwe określenie „ESPI premium”. Używane jest w sytuacjach gdy kurs spółki z GPW mocno rośnie na kilka godzin lub kilka dni przed opublikowaniem przez spółkę cenotwórczego komunikatu. Jacyś inwestorzy zapewne mają dostęp do „ESPI premium” – narzekają sfrustrowani indywidualni inwestorzy.