Skuteczna strategia oparta na danych makro
Kilka miesięcy temu znalazłem interesującą opinię o przydatności w inwestowaniu danych makroekonomicznych. Brzmiała ona tak: gdyby dane makro były przydatne w inwestowaniu to nie byłyby darmowe.
Kilka miesięcy temu znalazłem interesującą opinię o przydatności w inwestowaniu danych makroekonomicznych. Brzmiała ona tak: gdyby dane makro były przydatne w inwestowaniu to nie byłyby darmowe.
Piętnasta rocznica szczytu bańki technologicznej na Nasdaq, która przypadła w marcu oraz pobicie, kilka tygodni później, historycznego rekordu to dobry pretekst by zwrócić uwagę na dwa błędy popełniane przy analizie rozgrzanych sektorów na rynku akcyjnym.
Wczoraj Polska dołączyła do grupy państw, które zdołały wyemitować obligacje rządowe z ujemną rentownością. W przypadku Polski chodzi o obligacje denominowane we franku szwajcarskim. Ministerstwo Finansów uplasowało na rynku 3-letnie obligacje o wartości 580 mln CHF i rentowności -0,21%.
Wall Street Journal opublikował wczoraj artykuł omawiający rosnącą rolę mediów społecznościowych (takich jak Facebook, Twitter czy Stocktwits) w procesie inwestycyjnym indywidualnych inwestorów.
Nie minęły trzy tygodnie od ostatniego przypomnienia na Blogach Bossy o spektakularnej hossie na chińskim rynku akcyjnym, na którym wskaźniki „cena do marzeń, cena do odwagi i cena do większego głupka” wydają się zastępować konwencjonalne metody rynkowej wyceny. W tym okresie główny indeks giełdy w Szanghaju „dołożył” kolejne 12,5%.
W listopadzie 2014 roku The Economist opublikował artykuł opisujący zadyszkę, w którą wpadły notowane na giełdach przedsiębiorstwa z sektora publicznego* (state-owned enterprises – SOEs) z rynków wschodzących. Z analizy The Economist wynikało, że od 2007 SOEs z rynków wschodzących pod wieloma względami (kapitalizacja rynkowa, zyski) spisywały się gorzej od globalnego rynku akcyjnego.
Na przełomie lutego i marca Dan McCrum z FT Alphaville opublikował dwa teksty o najprawdopodobniej najgorszym na świecie kontrakcie ubezpieczeniowym. Historia, którą opisał McCrum jest dobrym przypomnieniem o pożytkach z czytania umów. Oferuje także pewnego rodzaju odpowiedź na pytanie o to jak efektywne byłoby inwestowanie z umiejętnością prognozowania.
„Myśleliśmy, że ludzie, mądrzejsi o wcześniejsze doświadczenia, będą przygotowani by przeciwstawić się oszukańczym sztuczkom, które z wielkim powodzeniem używano w poprzednich wiekach”. W ten sposób redaktorzy Edinburgh Quarterly komentowali oszustwo, którego dokonał Gregor MacGregor na londyńskiej giełdzie w latach 20′ XIX wieku.
Na początku grudnia zwróciłem uwagę na rozwijającą się hossę na chińskim rynku akcyjnym. Po sześciu niemal straconych latach (w połowie 2014 roku chiński rynek był zaledwie 23% powyżej dołka ostatniej bessy) indeks giełdy w Szanghaju wyraźnie ruszył do góry i zyskał 58% w drugim półroczu 2014 roku.