Co sprzyja skutecznemu prognozowaniu?

W poniedziałkowym tekście wspomniałem o projekcie badawczym, którego celem było sprawdzenie czy istnieją ludzie z ponadprzeciętnymi umiejętnościami prognozowania i czy takie umiejętności można udoskonalać. Strategie większości inwestorów opierają się na prognozowaniu co powinno stanowić dobry powód by zapoznać się z wnioskami wynikającymi z badań Philipa Tetlocka.

The Good Judgment Project był jednym z programów biorących udział w konkursie zorganizowanym przez amerykański wywiad, a konkretnie przez Intelligence Advanced Research Projects Activity – IARPA. Celem rywalizujących zespołów było skuteczne prognozowanie przygotowanych przez IARPA zagadnień, których horyzont czasowy mieścił się pomiędzy jednym miesiącem a jednym rokiem. Zagadnienia dotyczy kwestii politycznych (na przykład zwycięstwa w wyborach), ekonomicznych (na przykład cen ropy na koniec roku) albo militarnych (na przykład przeprowadzenia przez Koreę Północną testów nuklearnych).

Strategia Tetlocka polegała na zebraniu możliwie dużej liczby indywidualnych uczestników i zleceniu im prognozowania zadanych przez IARPA zagadnień. Prognozowanie polegało na podaniu prawdopodobieństwa (od 0% do 100%) spełnienia się danego scenariusza. Po pierwszym roku projektu zespół Tetlocka był w stanie wyodrębnić wąską grupę super-forecasterów, czyli uczestników o wysokich umiejętnościach prognozowania. Stanowili oni 2% wszystkich uczestników. Umiejętności prognozowania mierzono wskaźnikiem Briera. Jak dobrzy byli super-forecasterzy? Już w pierwszym roku osiągnęli wyniki o około 30% lepsze niż zawodowi analitycy wywiadu z dostępem do tajnych informacji.

Michael Mauboussin bardzo zgrabnie podsumował najważniejsze cechy intelektualne i emocjonalne super-forecasterów, które determinowały ich proces myślowy. Super-forecasterzy całkiem dobrze czują się z uczuciem niepewności, nie dążą za wszelką cenę do pozbycia się wątpliwości. Tetlock zauważył, że przeciętni ludzie mają tendencję do postrzegania przyszłości w trzech wariantach: „na pewno się zdarzy”, „nie ma szans” i „być może, kto wie”. Super-forecasterzy wykazują zdolność do znajdowania wielu innych wariantów. Nigdy nie funkcjonują w stanie niezachwianego przekonania o czymś, lecz zawsze w różnych stanach niepewności. Ta postawa wynika z przekonania, że rzeczywistość jest zbyt złożona by dała się idealnie zrozumieć. Opisane podejście umożliwia wykazywanie się elastycznością w procesie decyzyjnym co okazało się jednym z kluczy do osiągania dobrych wyników w prognozowaniu.

Naszkicowane powyżej podejście filozoficzne współgrało z aktywną otwartością umysłu czyli świadomym poszukiwaniem odmiennych poglądów i krytycznym analizowaniem ich. Tetlock stwierdził, że gdyby miał sprowadzić intelektualną postawę super-forecasterów do jednego zdania to brzmiałoby ono: Przekonania są hipotezami wymagającymi testowania a nie skarbami wymagającymi ochrony. Przyjęcie takie postawy w filozofii inwestycyjnej oznacza między innymi konieczność sprawdzania czy zmiany cen na rynku albo napływające na rynek nowe informacje nie zakwestionowały tezy inwestycyjnej, która stała za otwarciem pozycji.

Z analizy zachowań super-forecasterów wynika, że częściej niż inni uczestnicy aktualizowali swoje prognozy w reakcji na nowe informacje (oraz upływ czasu). Co więcej taka postawa powiększała ich przewagę nad innymi uczestnikami. Najlepsi uczestnicy nie tylko stawiali bardziej dokładną początkową prognozę ale podkręcali swój wynik umiejętnie aktualizując swoją prognozę (czasem zaledwie o kilka punktów procentowych). Taka postawa wymaga balansowania pomiędzy dwoma skrajnościami: nadmiernym reagowaniem na nowe informacje i ignorowaniem istotnych nowych informacji. Obydwa błędy mogą obniżyć wyniki prognozowania (oraz wyniki inwestycyjne). Unikanie pierwszego z tych błędów wymaga przede wszystkim wiary w swój proces decyzyjny. W przeciwnym wypadku każda pojawiająca się wątpliwość skutkować będzie zmianą decyzji. Unikanie ignorowania nowych istotnych informacji wymaga aktywnego przeciwdziałania efektowi potwierdzenia czyli szukania informacji i poglądów krytycznych wobec oryginalnej tezy.

Okazało się także, że super-forecasterzy odznaczali się przekonaniem, że mogą zwiększyć swoje umiejętności prognozowania i wytrwałością w pracy nad tym. Warto podkreślić, że najbardziej zaangażowani uczestnicy poświęcali na The Good Judgment Project nawet kilka godzin dziennie. Nie otrzymywali za to żadnego wynagrodzenia. Jedyną materialną korzyścią była karta upominkowa Amazon warta 250 dolarów. Jeśli zostawimy te informacje z faktem, że uczestnicy projektu z reguły świetnie realizowali się zawodowo (Tetlock wspomina, że wielu uczestników było programistami) to dojdziemy do wniosku, że motywacją do ulepszaniu umiejętności prognozowania było generalne dążenia do doskonalenia się. Tetlock nazywa takie podejście wieczną wersją beta. Najlepsi uczestnicy projektu traktowali swoje zdolności prognozowania jako coś co należy stale ulepszać choć jest na tyle dobre, że nadaje się do używania. Nie mam wątpliwości, że takie nastawienie muszą przejawiać inwestorzy. Także dlatego, że rynki się zmieniają i wymuszają nieustanne dostosowywanie strategii inwestycyjnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *