Gdy rzeczywistość psuje narrację

W ostatnią środę po południu, tuż przed rozpoczęciem sesji w Nowym Jorku zamieściłem krótki tekst dotyczący wykresu spółki, która od wielu miesięcy rozgrzewa emocje wśród wielu inwestorów – NVIDIA (John Magee o NVIDIA). To był ciekawy moment z dwóch powodów. Świat finansowy czekał na wyniki spółki – z nadziejami i obawami, czy dynamika zysków i przychodów zostanie utrzymana, czy może pojawi się coś co sugeruje, że „silnik hossy” się zatarł. Z drugiej strony,  na wykresie akcji spółki, pojawiła się atrakcyjny z punktu widzenia analizy technicznej wzór – formacja flagi.

Czytaj dalej >

Netflix – serial oryginalny

„Po raporcie w pierwszym kwartale pojawiły się również mądre słowa dotyczące perspektyw spółki. No nie była ta przyszłość świetlana. Produkcje nudne i coraz gorsze, konkurencja ze strony Amazon Prime oraz Disney+ czyli utrata wielu zasobów licencyjnych. No i generalnie Netflix staje się synonimem obciachu i przeciętności.” Tak pisałem w notce z sierpnia ubiegłego roku podsumowując pewne zdarzenia na akcjach Netflixa.
Od tamtego czasu..

Czytaj dalej >

Noworoczne wyzwania

Jak już jakiś czas temu napisał w swojej notce Adam – ostatnie trzy lata, to czas w którym większość z nas powinna z wielką pokorą spojrzeć na swoje przekonania dotyczące prognoz rynkowych. Przy czym zwrócę uwagę, że nie chodzi to u to, żeby nie próbować budować swoich planów i działań, bo w zasadzie na tym polega niemal każda aktywność życiowa i biznesowa. Mam na myśli właśnie przekonania. Dotyczące własnych prognoz, modeli prognostycznych, ich wartości predykcyjnej i skuteczności.

Czytaj dalej >

Konsekwentnie niekonsekwentni

Nasze podsumowanie prognoz na 2020 i próba postawienia nowych na 2021 wprowadziły sporo zamętu. Autor notki, czyli Adam próbował się zdystansować do możliwości prognozowania, zwracając uwagę na ogromną rolę przypadku, w osobistym sukcesie. Ja sam wycofałem się z jakichkolwiek prób, ze względu na złożoność sytuacji i w zasadzie fakt, że nie wiem na jakich „elementach układanki” mam pracować. Najlepiej podsumował to jeden z komentatorów, pisząc, że właściwie się zgadza i nie zgadza z takim rozliczeniem prognoz.

Czytaj dalej >

Lisoniedźwiedź

W swoim niedawnym wpisie Trystero poruszył wątek permanentnego pesymizmu, jako pułapki, na którą narażeni są inwestorzy na rynku. Dodałbym tu jeszcze analityków, zwłaszcza tych medialnych, dla których publiczne deklaracje i pesymistyczne prognozy bardzo często uniemożliwiają wycofanie się z nich. W imię błędnego pojmowania na czym polega prognozowanie na rynkach, wolą trwać w swoim czarnowidztwie miesiącami, a nawet latami. Nie są zdolni do skorygowania swoich prognoz w miarę zmieniającej się rzeczywistości, ale czekają cierpliwie (a może niecierpliwie) na ten moment, kiedy publicznie będą mogli wykrzyknąć – A NIE MÓWIŁEM!

Czytaj dalej >

Prognostyczne widzenie świata

Stańmy przed wyborem: eksperta, od jakich prognoz wolelibyśmy wybrać? Takiego, który twardo trzyma się swoich przekonań, potrafi pokazać związek przyczynowo-skutkowy wielu zdarzeń. Co więcej z historii jego zmagań z prognozami wiemy, że zdarzają mu się spektakularnie poprawne przewidywania.

Drugi ekspert ma nieco inne podejście. Regularnie koryguje swoje prognozy, stara się na bieżąco monitorować napływające dane i informacje. Co więcej w początkowych okresach swoich prognoz bywa, że całkiem mocno zmienia podejście.

Czytaj dalej >

Co sprzyja skutecznemu prognozowaniu?

W poniedziałkowym tekście wspomniałem o projekcie badawczym, którego celem było sprawdzenie czy istnieją ludzie z ponadprzeciętnymi umiejętnościami prognozowania i czy takie umiejętności można udoskonalać. Strategie większości inwestorów opierają się na prognozowaniu co powinno stanowić dobry powód by zapoznać się z wnioskami wynikającymi z badań Philipa Tetlocka.

Czytaj dalej >