Zapraszamy do prognozowania

Dokładnie dwa lata temu, 20 kwietnia 2020 roku cena majowych kontraktów na ropę naftową (WTI) spadła o ponad pięćdziesiąt dolarów za baryłkę osiągając niewyobrażalną wówczas ujemną wartość -37,63 dolary za baryłkę.
Dokładnie dwa lata temu, 20 kwietnia 2020 roku cena majowych kontraktów na ropę naftową (WTI) spadła o ponad pięćdziesiąt dolarów za baryłkę osiągając niewyobrażalną wówczas ujemną wartość -37,63 dolary za baryłkę.
Nasze podsumowanie prognoz na 2020 i próba postawienia nowych na 2021 wprowadziły sporo zamętu. Autor notki, czyli Adam próbował się zdystansować do możliwości prognozowania, zwracając uwagę na ogromną rolę przypadku, w osobistym sukcesie. Ja sam wycofałem się z jakichkolwiek prób, ze względu na złożoność sytuacji i w zasadzie fakt, że nie wiem na jakich „elementach układanki” mam pracować. Najlepiej podsumował to jeden z komentatorów, pisząc, że właściwie się zgadza i nie zgadza z takim rozliczeniem prognoz.
W swoim niedawnym wpisie Trystero poruszył wątek permanentnego pesymizmu, jako pułapki, na którą narażeni są inwestorzy na rynku. Dodałbym tu jeszcze analityków, zwłaszcza tych medialnych, dla których publiczne deklaracje i pesymistyczne prognozy bardzo często uniemożliwiają wycofanie się z nich. W imię błędnego pojmowania na czym polega prognozowanie na rynkach, wolą trwać w swoim czarnowidztwie miesiącami, a nawet latami. Nie są zdolni do skorygowania swoich prognoz w miarę zmieniającej się rzeczywistości, ale czekają cierpliwie (a może niecierpliwie) na ten moment, kiedy publicznie będą mogli wykrzyknąć – A NIE MÓWIŁEM!
Stańmy przed wyborem: eksperta, od jakich prognoz wolelibyśmy wybrać? Takiego, który twardo trzyma się swoich przekonań, potrafi pokazać związek przyczynowo-skutkowy wielu zdarzeń. Co więcej z historii jego zmagań z prognozami wiemy, że zdarzają mu się spektakularnie poprawne przewidywania.
Drugi ekspert ma nieco inne podejście. Regularnie koryguje swoje prognozy, stara się na bieżąco monitorować napływające dane i informacje. Co więcej w początkowych okresach swoich prognoz bywa, że całkiem mocno zmienia podejście.
W poniedziałkowym tekście wspomniałem o projekcie badawczym, którego celem było sprawdzenie czy istnieją ludzie z ponadprzeciętnymi umiejętnościami prognozowania i czy takie umiejętności można udoskonalać. Strategie większości inwestorów opierają się na prognozowaniu co powinno stanowić dobry powód by zapoznać się z wnioskami wynikającymi z badań Philipa Tetlocka.
W przeprowadzonych przez Philipa Tetlocka warsztatach z prognozowania znajduje się fragment, którym powinni się zainteresować inwestorzy w Polsce.
Philip Tetlock – psycholog, którego badania koncentrują się na ocenie umiejętności prognozowania i technikach zwiększania skuteczności prognoz przeprowadził krótki wakacyjny kurs, w którym podzielił się wnioskami z ostatnich kilkunastu lat swojej pracy.
W ostatnim czasie przekonałem się jak satysfakcjonujące może być działanie efektu potwierdzenia – natrafiłem na kilka artykułów i badań potwierdzających samodzielnie wypracowane hipotezy dotyczące sektora finansowego i gospodarki.
Chyba każdy słyszał o efekcie Krugera-Dunninga – hipotezie sugerującej tendencję niekompetentnych osób do zawyżania własnych umiejętności. Osoby kompetentne wykazują natomiast tendencję do zaniżania własnych umiejętności relatywnie do umiejętności innych. W swojej pracy Kruger i Dunning sugerowali, że zjawisko to wynika z niekompetencji – te same umiejętności czy wiedza potrzebne do wykonania zadania są potrzebne do oceny rezultatów tego zadania.