Fed pivot
Odmieniany na wiele przypadków w finansowych mediach wszelkiego typu zwrot „Fed pivot” oznacza najbardziej wymarzony przez inwestorów obecnie moment, który z pewnością nadejdzie, tylko nie wiadomo kiedy.
Odmieniany na wiele przypadków w finansowych mediach wszelkiego typu zwrot „Fed pivot” oznacza najbardziej wymarzony przez inwestorów obecnie moment, który z pewnością nadejdzie, tylko nie wiadomo kiedy.
Ostatnie spadki cen akcji i indeksów muszą przyprawiać o zawrót głowy krócej obecnych na rynku. Pomagają w tym tytuły komentarzy, które lokują przyszłość gdzieś między wojną atomową, a bessą na miarę tej z czasów kryzysu finansowego. Ginie w tym straszeniu fakt, iż stopy procentowe w USA – jak wiemy największy problem dzisiejszego świata – mogą znaleźć się na poziomie, który jest raczej standardem niż czymś wyjątkowym.
Niemal dwa lata temu, w listopadzie 2020, pisałem na Blogach Bossy o spółce Berling. Zwróciłem uwagę, że w konwencjonalnym podejściu jest to bardzo atrakcyjnie wyceniania spółka: po 3 kwartałach 2020 roku notowała 10,6 mln zł zysku przy 73 mln zł kapitalizacji a na kontach miała 65 mln zł gotówki przy braku zadłużenia.
Po części w ramach pokazania przykładu, po części w ramach mojego komentarza, chciałem wrócić do książki „Just keep buying”, którą prezentowałem w poprzednim wpisie.
Myślę, że dla indywidualnych inwestorów dzisiejsza sesja na GPW należała pod względem emocjonalnym do najtrudniejszych w ostatnich latach. Nie jest to efekt skali przeceny bo spadki nie były spektakularne: czołowe indeksy straciły od 1,7% (WIG20) do 2,6% (SWIG80). Na lokalnych minimach najbardziej dotknięte indeksy traciły około 3,5% – nie są to wartości robiące wrażenie na inwestorach, którzy przetrwali na rynkach pandemię i rosyjską inwazję na Ukrainę.
Ciekaw byłem tej dzisiejszej sesji. Zaliczymy Grunwald, czy też nie? W weekend minister aktywów państwowych zapowiedział kilka niezmiernie interesujących zmian.
Przede wszystkim ogłosił wprowadzenie podatku od nadzwyczajnych zysków, z którego przychody szacuje się na 13,5 mld PLN. Na razie nie do końca wiadomo, jakie przedsiębiorstwa miałyby być objęte tym podatkiem. Pozornie mogłoby się wydawać, że chodzi o firmy paliwowe i energetyczne, które mimo wojny w Ukrainie, ogólnego spowolnienia w gospodarkach światowych mają się świetnie i chwalą się rekordowymi zyskami.
Miniony tydzień na światowych giełdach naznaczyło jedno ważne wydarzenie: podwyżka stóp przez Fed o 0,75 pb oraz zapowiedzi dalszych agresywnych podwyżek.
Czy w oszczędzaniu/inwestowaniu emerytalnym można się zakochać?
Patrząc na kondycję rynków po wczorajszym komunikacie FOMC i konferencję prezesa Rezerwy Federalnej trudno o optymizm, ale w szczegółach doszło do zmiany, o którą było trudno w ostatnich miesiącach. Pierwszy raz od dłuższego czasu rynek i członkowie FOMC zdają się zgadzać, iż na horyzoncie pojawia się termin zakończenia cyklu podwyżek ceny kredytu.
Wrzawa medialna tworzona przez pierwsze sezony Big Brothera sprawiła, że nawet osoby, które nie oglądały programu mniej więcej wiedzą co się w nim działo. Mnie utkwił w pamięci fakt szybkiego przesuwania się granicy „kontrowersyjności” potrzebnej by uczestnik lub uczestnicy programu zwrócili na siebie uwagę szerokiej publiczności.