Czy giełdzie potrzebna Analiza Techniczna?
Wszyscy lubimy prowokacyjne pytania, a jeśli wziąć pod uwagę liczbę komentarzy pod wpisami – pytania odnoszące się do A.T. szczególnie.
Wszyscy lubimy prowokacyjne pytania, a jeśli wziąć pod uwagę liczbę komentarzy pod wpisami – pytania odnoszące się do A.T. szczególnie.
Nate Silver, statystyk i analityk, autor książki The Signal and the Noise: Why So Many Predictions Fail-but Some Don’t, który zdobył medialną sławę trafnymi prognozami wyników ostatnich wyborów w USA spotkał się pod koniec 2012 z pracownikami Google w ramach serii Authors at Google.
Ledwie sześć tygodni minęło od notki na blogu, w której pozwoliłem wyrazić sobie zdziwienie skalą optymizmu wylewającą się z komentarzy. Jedną ze zmiennych, które rynki pomijały była potencjalna zmiana w polityce banku centralnego w USA zarysowana w protokołach z wówczas ostatniego posiedzenia FOMC. Obserwowane reakcje rynków pokazują, jak bardzo zignorowany był ówczesny głos i jak bardzo zaskoczeni zdają się być gracze w dniu dzisiejszym. Niemniej na gorąco warto podkreślić, iż dzisiejsze rozedrganie jest równie przesadne, jak pominięcie poprzednich FOMC Minutes.
Zasadę „to co wzrosło, spaść musi”, a co za tym idzie efekt niższych zwrotów dotychczasowych liderów koniunktury, sprawdziłem na naszej giełdzie.
Wczoraj pokazałem dwa wskaźniki opisujące stan rynku akcyjnego na WGPW. Mimo czteroletniej hossy, która więcej niż podwoiła wartość WIG aż 43% spółek, które były notowane jednocześnie 18.02.2009 i 15.02.2013, zanotowało ujemną stopę zwrotu. Średnia stóp zwrotu dla wspomnianych spółek wyniosła 99% ale mediana stóp zwrotu była pięciokrotnie niższa.
Pokazywałem dopiero co średnioterminowe anomalie kursowe, tkwiące w kontynuacji ruchu cen akcji (efekty „bliskości rocznego maksimum” oraz pokrewny – „impetu”), teraz dla równowagi spójrzmy na procesy przeciwne czyli powrót z ekstremów do średniej.
Chciałbym rozpocząć wpis od zagadki. Cztery lata temu, 18 lutego 2009 roku, szeroki wykres warszawskiej giełdy, WIG, osiągnął minimum (intraday) bessy. Tego dnia wykres zamknął się na poziomie 21 320 punktów. Do piątku, 15 lutego 2013, WIG zyskał 117,5%.
Pytanie brzmi: jaki procent spółek, które były notowane cztery lata temu i które są notowane obecnie (352 spółek według bazy Stooq), zapewniło inwestorom pozytywną, nominalną stopę zwrotu?
Według szacunkowych danych podanych przez Analizy Online styczeń 2013 był kolejnym miesiącem, w którym saldo wpłat do funduszy inwestycyjnych było wyższe, niż saldo wypłat. Wzrost wartości aktywów zgromadzonych w funduszach wyniósł 1,9 mld złotych. W wielu doniesieniach prasowych ta informacja była najważniejszą jaką przekazywano.
Czy ktoś z Was pamieta, jak się grało na kontraktach bez możliwości wystawiania stopów?
Grzegorz tydzień temu wytknął mi, że zaniedbałem działkę rozmów o nieco luźniejszych sprawach więc poprawiam się 🙂