Pożyteczne dziwactwo w japońskim stylu
W ostatnim wpisie wrzuciłem wykres w układzie specjalnych świec Heikin-Ashi i natychmiast dostałem zapytania pod wspólnym hasłem „ale w zasadzie o co chodzi?”.
W ostatnim wpisie wrzuciłem wykres w układzie specjalnych świec Heikin-Ashi i natychmiast dostałem zapytania pod wspólnym hasłem „ale w zasadzie o co chodzi?”.
Z europejskich indeksów DAX jest najczęściej grany przez naszych inwestorów, więc to jemu oddaję niżej miejsce z okazji tego co może się za chwilę wydarzyć.
Jakie są przyczyny, jak sobie radzić oraz przeciwdziałać zjawisku TILTu, przedstawionemu w szczegółach w poprzednim wpisie?
Za tym dziwnym, angielsko brzmiącym wyrażeniem tytułowym nie stoi niestety żadna zyskowna strategia gry.
Kiedy otwieramy pozycję na rynku, do czasu jej zamknięcia stajemy się w jakiejś mierze innymi osobami. A jeśli zanurza się ona w straty wychodzi z nas być może Jeckyll & Hyde.
Przypomnę konkluzję poprzedniego wpisu: problemem, który uniemożliwia efektywne uczenie się na cudzych błędach w inwestowaniu jest dotarcie do nich, prawidłowe rozpoznanie i właściwa ocena ich wpływu na decyzje.
„Musisz się uczyć na błędach innych. Prawdopodobnie nie możesz żyć wystarczająco długo aby popełnić je wszystkie samemu”
/ Sam Levenson.
Czytelników o słabszych nerwach oraz tych uprzedzonych wobec Goldman Sachs ostrzegam: czytanie poniższego wpisu może być groźne dla zdrowia.
Proponuję na weekend małą edukacyjną zabawę z przetestowaniem własnej intuicji traderskiej przy użyciu prostego softu.