Wykres dnia: lokalne indeksy, globalne korporacje
Dzisiejszy wykres, choć ma już trzy miesiące, jest przydatną pomocą w dyskusji o przekładaniu się wzrostu gospodarczego na zachowanie indeksów giełdowych.
Dzisiejszy wykres, choć ma już trzy miesiące, jest przydatną pomocą w dyskusji o przekładaniu się wzrostu gospodarczego na zachowanie indeksów giełdowych.
W roku 2014 wchodziliśmy z przekonaniem, iż cięcie QE3 przez Fed oznacza konieczność wzrostu rentowności amerykańskiego długu. Nawet na blogach rozmawialiśmy, że 3,5 procent dla papierów 10-letnich jest oczywistością. Rynek zdaje się kolejny raz kpić z oczekiwań większości.
W podsumowaniach roku 2013 – zwłaszcza w przypadku GPW, ale też innych rynków wschodzących – dominowały akcenty relatywnej słabości emerging markets wobec rynków rozwiniętych. Dla poszerzenia obrazu rzut oka na kilkanaście indeksów w perspektywie 24 miesięcy.
W zakończonym tygodniu redukcja QE3 zbiegła się z zamieszaniem politycznym w Turcji. W efekcie giełda turecka, jedna z największych gwiazd rynków wschodzących ostatnich lat (w 2012 główny indeks rynku zyskał ponad 50 procent), pogrążyła się w wyprzedaży. Piątek do piątku turecki ISE National 100 Index oddał przeszło 6 procent i dobrze uzupełnił się z przeceną tureckiej liry.
Zanim wszyscy komentatorzy ruszą ze swoimi interpretacjami szybki rzut oka na drobny fakt. Przez miesiące graliśmy model risk on/risk off. W stereotypowym ujęciu akcje rosły, gdy dolar spadał. Dzisiejsze reakcje sygnalizują, że możemy obserwować zmianę.
Jeśli do środy wieczorem nie wybuchnie jakaś wojna, ktoś nie dokona zamachu albo nie stanie są coś, czego się nie spodziewamy, to już w niedzielę można powiedzieć, że nowy tydzień na rynkach podzieli się na dwie równie części – do środy wieczorem i po środzie wieczorem.
Piątkowe dane z rynku pracy w USA wywołały sporo zamieszania. Dla jednych były bardzo dobre a dla innych za słabe. Generalnie jednak panuje zgoda, że kondycja rynku pracy uległa znacznej poprawie. Zatem w niedzielę rzut oka na wykres stopy partycypacji, pod wieloma względami jednego z ciekawszych mierników zdrowia rynku pracy.
Czwartkowe wystąpienie Janet Yellen zmieniło nastroje na rynkach i przywróciło pytania o bańkę spekulacyjną oraz przyszłość hossy.