Archiwum: psychologia inwestowania

Daniel Kahneman o tworzeniu systemu inwestycyjnego

Czytam właśnie nową książkę Daniela Kahnemana napisaną wspólnie z Olivierem Siboinem oraz Cassem Sunstainem i trafiam na rozdziały zgrupowane w części „Szum w osądach prognostycznych”. Mam wrażenie, że cały ten rozdział dotyczy przede wszystkim zachowań inwestorów i traderów, choć przecież cała książka – Szum, próbuje zająć się kwestią rozbieżności w ocenach eksperckich, czyli właśnie tytułowego szumu. Dlaczego ludzie mając podobne kryteria oceny konsekwentnie podejmują bardzo zróżnicowane decyzje, zwłaszcza w sytuacjach i miejscach, gdy to zróżnicowanie jest niepożądane (np. w wydawaniu wyroków sądowych). Ponieważ książkę firmuje Daniel Kahneman, to wiadomo, że odpowiedź będzie prosta – jest to konsekwencja naszych błędów poznawczych.

Więcej o samej książce napiszę na blogu speculatio.pl, bo mam pewne wątpliwości co do niektórych wniosków, teraz jednak zajmijmy się wspomnianą częścią dotyczącą naszych prognoz, przewidywań, czyli tych aspektów, które bardzo mocno wiążą się z inwestowaniem.

Czytaj dalej >

Kombinowanie mentalne

W jednej z moich dziecięcych książeczek o przygodach Misia Uszatka, była historia zabawy w chowanego. Miś przekonany o tym, że jeśli on nie widzi nikogo, to również inni go nie widzą, po prostu zamknął oczy. Naturalnie to doświadczenie pozwoliło mu zyskać wiedzę dotyczącą pewnych podstaw teorii umysłu – umiejętności wyobrażenia sobie stanu umysłu innych ludzi.

Czasami mam wrażenie, że swego rodzaju zamykanie oczu na rzeczywistość pozwala inwestorom utrzymywać się przez długi czas w dobrym nastroju. Jeśli ja czegoś nie widzę, to może inni też tego nie zauważą? O cóż może chodzić inwestorowi, żeby czuć się w lepszym nastroju. Oczywiście o wynik transakcji. Zbyt mały, a może stratny. Dysponujemy całym arsenałem zachowań pozwalających nam „przeżyć” złe doświadczenia, w relatywnie dobrej kondycji. Możemy mieć na rachunku serię wyjątkowo nieudanych transakcji, ale niech pojawi się choć jedna z zyskiem, już swoją uwagę przeniesiemy właśnie na tę udaną transakcję. Będziemy ją pamiętać, hołubić, spychając całe saldo rachunku daleko w nieświadomość.

Czytaj dalej >

Szufladki na straty

Jak pokazał Trystero w swoim ostatnim wpisie, jeśli mamy do wyboru lepsze własne samopoczucie (nie przyznanie się do błędu), a pół miliona złotych, to wybierzemy zazwyczaj to pierwsze. Tak przynajmniej zrobili szefowie Master Pharm, tym samym wspierając w praktyce wszystkie te tezy, o których od lat piszą psychologowie oraz finansiści behawioralni zajmujący się kwestiami podejmowania przez ludzi decyzji w warunkach niepewności, czy też naszymi wyborami związanymi z pieniędzmi i inwestowaniem.

Czytaj dalej >

Wrażliwość

Całkiem niedawno trafiłem na wypowiedź jakiegoś relatywnie młodego stażem tradera, który chciał znaleźć odpowiedź na pytanie: „Co zrobić, żeby przestać się bać handlować przy przekroczeniu pewnej kwoty?”.

Wielkość tej kwoty nie ma znaczenia, bo to jest sprawa indywidualna. Chodziło jednak o to, że pytający inwestuje już od jakiegoś czasu, całkiem nieźle mu idzie, no i doszedł do takiego momentu, gdy boi się inwestować po wzroście własnego kapitału. Ryzyko związane ze stratami nominalnymi, nagle dość istotnie w jego oczach skoczyło i paraliżuje go lęk, przed tym.

Czytaj dalej >