Oswajanie strat, część 4
Straty nie są tylko tematem o finansowym uszczerbku, one są bardziej o nas samych.
Straty nie są tylko tematem o finansowym uszczerbku, one są bardziej o nas samych.
Paradoks srebrnych medalistów jest, zwłaszcza w czasie trwania igrzysk olimpijskich, świetnym tematem na spotkanie towarzyskie czy rozmowę w pracy przy ekspresie do kawy. Jest jednak czymś więcej niż zabawnym, interesującym faktem. Pokazuje, w jaki sposób ludzie oceniają swoje dokonania.
Strata w inwestowaniu i tradingu, obojętnie czy zamknięta czy nadal otwarta (papierowa), nie jest jedynie przykrym incydentem w całym procesie giełdowych decyzji. Pokażę za chwilę, jak wiele znaczących i niezwykle ważnych implikacji za sobą niesie.
W jednym z dawnych wpisów wspominałem o grze planszowej Can’t Stop (Gra się na giełdzie i na planszach). Gra powstała w 1980 roku, jej twórcą był autor innych świetnych planszówek, Sid Sackson. Zasady gry są banalne. Plansza symbolizuje tory, po których wspinają się alpiniści (w pierwszej wersji były to tylko puste pola). Torów jest jedenaście o różnych długościach, odpowiadających wynikom rzutu dwiema klasycznymi kostkami do gry – od 2 do 12 etapów. Tor jest tym dłuższy, im wynik rzutu dwiema kośćmi jest bardziej prawdopodobny. Każdy gracz w swojej kolejce rzuca czterema kostkami i tworzy według własnego uznania dwie pary.
Podczas ostatniego weekendu na zaproszenie Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, miałem przyjemność uczestniczyć w konferencji Wall Street i w rozmowie z Michałem Masłowskim pod tytułem „Czy można się nauczyć tracić pieniądze?”. Tytuł może wydawać się przewrotny osobom nie związanym z inwestycjami, jednak dla każdego, kto podejmuje się uczestniczyć w tej ryzykownej grze oczywiste jest, że jest w nią wpisana możliwość straty.
Jak jednak poradzić sobie z tym, że strata boli, że doprowadza do frustracji? Jak poradzić sobie z seriami strat, z wątpliwościami dotyczącymi strategii, naszych umiejętności? W jaki sposób ominąć te wszystkie udręki psychiczne, które związane są z tym, że podczas inwestowania będziemy mieli słabsze dni, tygodnie, miesiące?
Końcem wieńczącym dzieło będzie garść praktycznych porad podsumowujących temat radzenia sobie z niesfornym ego w inwestowaniu.
Nie miej ego. Zawsze kwestionuj siebie i swoje możliwości. Nigdy nie myśl, że jesteś bardzo dobry. W sekundzie, w której to zrobisz, jesteś martwy.
~ Paul Tudor-Jones
– Ray Dalio
Pewność siebie jest sporym atutem w inwestowaniu. A co się z nią dzieje, gdy na scenę wkracza ego?
Straty i ego to wybuchowa mieszanka.