Obrona przed błędami RPP

Zeszłotygodniowa radość z powrotu inflacji okazała się całkiem dobrym prognostykiem problemów, które ogniskują dziś uwagę ekonomistów, inwestorów i zwykłych ludzi. Dwa ostatnie dni na GPW przyniosły dawkę zmienności, jaką na giełdach potrafiły wywoływać tylko banki centralne na świecie. GPW generalnie ignorowała działania RPP jako oderwane od problemów, którymi żyje rynek w Warszawie. Tym razem jest inaczej.

Czytaj dalej >

Kuglarstwo ekonomiczne

Długo się zastanawiałem, czy pisać ten tekst. Adam Stańczak uważa, że mam w sobie coś z masochisty, że stale czytam opinie pewnych osób, choć w zasadzie nie warto i nie ma sensu. To taka moja grzeszna przyjemność (wątpliwa), choć w wielu przypadkach już mnie nie irytuje, ale raczej śmieszy.

W tym jednak wypadku postanowiłem jednak spróbować pokazać czytelnikom blogów na czym polega zręczna i kuglarska publicystyka udająca eksperckość. Kilka drobnych i w zasadzie banalnych sztuczek wystarcza, by przekonywać czytelników do spojrzenia na świat innym okiem, zasiać w nich wątpliwość, doprowadzić do stanu „może coś w tym jest”, ewentualnie własnych popleczników utwierdzić w przekonaniu „sama prawda”.

Czytaj dalej >

Monetarne prowokacje

Minęła dziś 13 rocznica momentu Lehmana, który zapoczątkował gorącą fazę globalnego kryzysu finansowego. Poruszę dziś jednak temat związany z inną rocznicą: minęło dziś 50 lat i jeden miesiąc od początku końca systemu z Bretton Woods.

Bardzo rzadko poruszam na blogu zagadnienia makroekonomiczne, w tym kwestie polityki monetarnej. Do zajęcia się tymi kwestiami skłonił mnie interesujący raport analityczny Deutsche Banku poświęcony systemowi pieniądza FIAT.

Czytaj dalej >

Wymarzone warunki

Mamy do czynienia z niesłychanie ciekawymi warunkami. Z jednej strony rekordy na indeksach akcji, z drugiej wzrost inflacji. Można powiedzieć, że są to niebywale korzystne warunki do tego, by coraz szersza grupa osób, nie mających do czynienia z inwestowaniem zaczęła z zainteresowaniem szukać alternatywy, już nie tylko dla lokat bankowych, ale również nieruchomości. O tych ostatnich mówi się coraz częściej, że oszalały, że są napompowane, że jest już bardzo drogo.

Czytaj dalej >