Pełzający kryzys w Azji
Zapewne większość z graczy na GPW zaczyna z coraz większym zaniepokojeniem patrzeć na dynamikę kampanii wyborczej, której logika owocuje niespodziankami na miarę dzisiejszego poranka w Warszawie. Stali czytelnicy blogów bossy wiedzą już, że od dłuższego czasu polecam izolowanie się od tego zamieszania i szaleństwa rodzimej klasy politycznej przez emigrowanie z GPW na rynki rozwinięte. Dziś spojrzenie na region, który zdaje się być w coraz większym kryzysie – Azję – i zarazem kolejne przypomnienie o atrakcyjność bycia konserwatywnym w swoich wyborach inwestycyjnych.