Wskaźnik w postaci automatycznej strategii, część 7
To ostatnia część tego cyklu, w której odpowiem na kilka pytań jakie mi zadano odnośnie opisywanego Superwskaźnika i jego zastosowań
To ostatnia część tego cyklu, w której odpowiem na kilka pytań jakie mi zadano odnośnie opisywanego Superwskaźnika i jego zastosowań
Od czasu do czasu naukowcy publikują badania, w których pokazują coś absolutnie oczywistego a postronni obserwatorzy i opinia publiczna mają z tego uciechę. W pierwszym spojrzeniu jest tak z badaniem, o którym piszę w niniejszym tekście: po żmudnej analizie badacze doszli do wniosku, że zniesienie prowizji za transakcje na rynku akcyjnym sprawiło, że drobni inwestorzy zaczęli zawierać więcej transakcji.
Odnoszę wrażenie, że coraz więcej kontrowersyjnych zagadnień w polityce gospodarczej sprowadza do prostego problemu: czy chcemy zaryzykować utratę nogi by mieć pewność, że ludziom, których nie lubimy odcięta zostanie noga?
Po trikach z dywersyfikacją za pomocą opisywanego w tym wątku Superwskaźnika proponuję przejść do trików z zarządzaniem wielkością kapitału i pozycją.
Większość obserwujących dziś notowania skupia się na zamieszaniu w amerykańskim sektorze bankowym, które zdążyło się już rozlać po innych rynkach. Optymiści na rynku kryptowalut odnotują zwyżkę bircoin’a o około 20 procent. Jednak kryzys wokół Silicon Valley Bank ma też swoje ofiary na rynku kryptowalut i jest przypomnieniem, że Nowa Nadzieja cierpi na choroby starych walut.
„Co prawda straciliśmy 40 procent, ale indeksy rynkowe spadły 45. Można więc powiedzieć, że wygraliśmy z rynkiem”. Wielu z nas obecnych na rynkach od lat, zna tę narrację powtarzaną przez część zarządzających. „Wygrać z rynkiem” nie oznacza zarabiać pieniądze, tylko mieć lepszy wynik niż indeksy, co podczas bessy oznacza – mniej stracić. Choć czasem i tak te straty są bardzo duże – powyżej 20 procent. „Wygrać z rynkiem” to również mantra tych wszystkich zwolenników błądzenia losowego, hipotezy rynków efektywnych, którym ciężko jest wytłumaczyć, że często lepiej uzyskiwać stabilny (średnio) zysk średnioroczny, niż w każdym pojedynczym roku próbować się ścigać z indeksami. A później tłumaczyć, że nikt nie jest w stanie w długim terminie systematycznie pobić rynku. Choć, nie oznacza to, że nie można systematycznie rosnąć i zarabiać. Dla siebie i klientów.
Myślę, że są dwa kryteria doboru tematów w cyklu Wykres dnia. Wybieramy zagadnienie, które wydaje się nam interesujące albo zagadnienie, który przykuwa ogromną uwagę rynku a przez to jest trudne do zignorowania.
Kolejna garść porad, które powinny pomóc z efektywną eksploracją wskaźnika opisanego w pierwszej części tego mini cyklu.
Mam przeczucie graniczące z pewnością, iż czytelnicy naszych blogów i wielu uczestników rynku nie wie, że obchodzimy dziś rocznicę.
Nie śledziłem na żywo awantury jaką Elon Musk sprokurował na Twitterze gdy jeden z pracowników Twittera zapytał go publicznie o swój status zatrudnienia po tym jak przez 9 dni nie mógł zalogować się na korporacyjny komputer. Po ujawnieniu informacji, że Musk polecił dostosować algorytm Twittera tak by jego tweety były bardziej widoczne, w ramach symbolicznego protestu przestałem śledzić jeden z najciekawszych profili w mediach społecznościowych.