Najnowsze wpisy

Ryzyko korekty na dolarze groźne dla WIG20

Wejście w maj przywróciło na rynek klasyczne majowe pytania o anomalie kalendarzową znaną jako Sell in May. W tym roku realizacji scenariusza anomalii kalendarzowej sprzyja postawa rynków w pierwszych czterech miesiącach roku, która uzupełniła się z falą osłabienia dolara i umocnienia np. euro, ale też złotego. I to właśnie walutę należy uważać za największe zagrożenie dla letnich miesięcy w Europie.

Czytaj dalej >

Lokalne krachy

Jeśli miałbym wskazać inwestorów, którzy mogliby zrezygnować z geograficznej dywersyfikacji swoich inwestycji akcyjnych to wybór padłby na inwestorów z USA. Globalny charakter notowanych na amerykańskich giełdach korporacji de facto zapewnia częściową dywersyfikację geograficzną. Relatywnie łatwo jest też zbudować argument o wyjątkowości amerykańskiego rynku (wyjątkowej szczęśliwości). W ostatnich 120 latach rynek w USA wygrywał z rynkiem globalnym o 2 punkty procentowe rocznie.

Czytaj dalej >

Powiedzonka, statystyki i strategie

Tomek Symonowicz zajął się ostatnio zweryfikowaniem, ile jest prawdy w powiedzeniu, które w wolnym przekładzie może brzmieć „sprzedaj w maju i odpocznij”. Przy okazji swojego wpisu dał link do statystyk dla 6-miesięcznych okresów w przypadku indeksu S&P500. To wydało mi się najsensowniejszym podejściem do tego rodzaju badań sezonowych zależności. Zwłaszcza, że przynajmniej dekadę temu, przy okazji prowadzonych przeze mnie kursów dotyczących analizy technicznej, jeden z uczestników zadał mi pytanie, czy słyszałem o powiedzeniu „sprzedaj na babosza, kupuj na truposza”. Zgrabne językowo, bardzo rodzime i ciekawe byłoby znaleźć źródło, kiedy się to pojawiło. „Babosz” – to oczywiście 8. marca, czyli Dzień Kobiet, który przez wiele lat kojarzony był ze szczytem wszech czasów, osiągniętym w 1994 roku. „Truposz” to listopadowe Święto Zmarłych.

Czytaj dalej >

Media i negatywne emocje

Idea, że „media ogłupiają ludzi” nie jest ani nowa ani niszowa. Zwolenników takiego podejścia można znaleźć w różnych obozach ideologicznych i w różnych grupach społecznych.

W ostatnich miesiącach zwróciłem uwagę na sygnały (z badań naukowych) wskazujące na konkretny mechanizm, w których „media ogłupiają ludzi” czyli przekazują im wykrzywiony obraz rzeczywistości. Od mniej więcej 1970 roku można zaobserwować wyraźny wzrost negatywnego sentymentu zarówno w prasie jak i w publikacjach książkowych. Piszę o państwach Zachodu, przede wszystkim USA, bo to teksty (prasowe i książkowe) z tego regionu badano.

Czytaj dalej >