Kiedy inwestorzy zmieniają zdanie?
Howard Marks z Oaktree Capital w najnowszym liście do klientów firmy podzielił się przemyśleniami o sposobie, w jaki inwestorzy zmieniają swoje rynkowe nastawienie a tym samym kształtują nowe rynkowe trendy.
Howard Marks z Oaktree Capital w najnowszym liście do klientów firmy podzielił się przemyśleniami o sposobie, w jaki inwestorzy zmieniają swoje rynkowe nastawienie a tym samym kształtują nowe rynkowe trendy.
Minął okres publikowania raportów analitycznych zawierających prognozy na 2016 rok. Zapoznałem się z dwoma taki raportami: autorstwa zarządzających Nevski Fund i analityków firmy private equity KKR.
Ucinanie strat w transakcji to nadal żelazny imperatyw w kontroli ryzyka, jednak dla wielu traderów to niekończące się utrapienie, szczególnie emocjonalne.
Nasze coroczne prognozy przyniosły nieco korespondencji mailowej, w ramach której pojawiło się pytanie z tytułu dzisiejszej notki.
Cliff Asness zabrał głos w ważnej dla amerykańskich inwestorów dyskusji o roli kilku kluczowych spółek w kształtowaniu wyników szerokiego rynku. W aktualnej odsłonie ta dyskusja dotyczy czterech spółek – Facebook, Amazon, Netflix and Google (w skrócie FANG). Część komentatorów podkreśla, że wysokie stopy zwrotu z tych spółek zamaskowały słabą postawę szerokiego rynku akcyjnego.
Rynki mają przynajmniej jasność co (i dlaczego to właśnie Chiny), skrępowało giełdową koniunkturę na całym świecie, a to już przynajmniej dobry początek do stosownego zarządzania ryzykiem w portfelach.
5 lat temu, w styczniu 2011 dwie spółki z GPW dzieliła przepaść. LPP – producent odzieży mógł się poszczycić wartością rynkową na poziomie 3,6 mld złotych. Działająca w zupełnie innej branży – jedna z największych spółek na naszej giełdzie – firma KGHM Polska Miedż, miała kapitalizację dokładnie dziesięciokrotnie większą.
Pierwszy tydzień nowego roku zaowocował wysypem analiz historycznych, których centralnym punktem było poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, jaki będzie rok, który zaczyna się od jednego najmocniejszych tąpnięć indeksów w historii. Gdzieś w tym całym zamieszaniu ginie jednak fakt, iż naprawdę brutalny tydzień ma za sobą również rynek ropy. Naszym wykresem na niedzielę jest cena ropy w perspektywie miesięcznej.
Rynek to terytorium, na którym działamy, a wykres to jego mapa. Analiza techniczna jest w takim razie bardziej przekonaniem na temat mapy niż terytorium.
Poprzedni rok kończyliśmy na GPW w nieco ponurych nastrojach. WIG20 okazał się jedną z najgorszych inwestycji roku. Zamieszanie w Chinach, spadki cen surowców, niechęć do rynków wschodzących i czytelna kolizja klasy politycznej z polskim rynkiem kapitałowym dały mieszankę, z której trudno było budować optymistyczne scenariusze. Niemniej, właśnie ta spadkowa mieszanka pozwalała na kontrariańskie nadzieje, że najgorsze już za nami. Początek roku pokazuje, że zawsze może być gorzej.