Niemal dwa tygodnie temu, ostatniego dnia wakacji akcje INGBŚK osiągnęły swoje historyczne maksimum. Dla wielu osób na rynku akcje tego banku to symbol. Wielka prywatyzacja, wielkie kolejki, wielkie oczekiwania, wielka przebitka podczas pierwszego notowania i wielka irytacja tych, którzy nie zdołali sprzedać, bo zbyt długo trwało potwierdzanie świadectw depozytowych. Akcje Banku zadebiutowały w styczniu 1994 roku po cenie 6 500 000 zł (trzynaście razy więcej niż sprzedawane w ofercie). W ciągu roku straciły ponad 80 procent. Dwanaście lat było potrzebne, żeby cena banku pokonała tę wartość z debiutu.

Później kurs przypominał już sytuację z naszego rynku idąc zgodnie z indeksem. Od 2014 roku mimo ogólnej słabości sektora bankowego na GPW akcje BŚKING biły kolejne rekordy. Ich cena zaczęła być dwukrotnie wyższa niż podczas debiutu dwadzieścia lat temu.

Właśnie owe dwa tygodnie temu, 31. sierpnia akcje banku wykonały atak na swój dotychczasowy rekord. Maksymalna cena podczas sesji wyniosła 152,7 zł. Jak już wspomniałem wyżej, zachowanie akcji tego banku wyraźnie odbiega od sytuacji w całym sektorze.

Widać to choćby na wykresie.

INGBSK

Nie zdążyłem wówczas napisać tekstu o tym rekordzie. Później zwróciłem uwagę, że chyba jednym z nielicznych miejsc, gdzie zauważono to wydarzenie była Strefa Inwestorów (https://strefainwestorow.pl/artykuly/20160901/ing-bank-slaski-historyczne-maksima-wyniki-dywidenda).

Ale najciekawsze rzeczy zaczęły dziać się właśnie wtedy. Gdybym pisał książkę dotyczącą analizy technicznej być może zwróciłbym uwagę na to, jak silną barierą dla spółek bywają ważne historyczne maksima. Zmienność dzienna akcji INGBŚK do ostatniego dnia sierpnia była niewielka. Od dwóch miesięcy wahała się między 1 a 6 złotych. Przy cenie akcji ponad 100 złotych to zaledwie kilka procent. Obroty były raczej niewielkie z pojedynczymi sesjami, na których przekraczały 20 tysięcy sztuk. Nagle pod koniec sierpnia obroty gwałtownie i systematycznie wzrosły. Kolejne sesje 40 tys, 140 tys, 160 tys i 320 tys. I to wszystko przy rosnącej cenie akcji. Właśnie w pobliżu rekordu. Sam rekord został pobity już przy znacznie niższym wolumenie – zaledwie 15 tysięcy sztuk.

ING

Najciekawsze jednak jest to co zaczęło się dziać od 1 września. Cena akcji zaczęła podczas sesji nurkować tak gwałtownie, jakby zniknął (lub zapomniał nieco swojej roli) jakiś strażnik popytu. Jeśli oczywiście taki istniał. Nastąpił niemal czterokrotny wzrost zmienności a sam kurs wyraźnie poddaje się systematycznej podaży. Choć spadek o 10 procent w ciągu tych paru dni nie jest jakąś szokującą wartością to jednak zachowanie jest intrygujące. To są właśnie te momenty, gdy chcę wiedzieć co takiego dzieje się poza wykresem. Jak wygląda zachowanie tego kogoś kto już nie chce mieć akcji. Ja sobie poradzi z ulokowaniem (prawdopodobnie dużego pakietu) akcji na rynku. Czyżby 29 sierpnia (gdy był ten ogromny wolumen), ktoś kto od wielu miesięcy chciał kupić akcje INGBŚK już zapełnił portfel do końca i dalej nie jest zainteresowany?

Pytania bez odpowiedzi. Tajemnice wykresów.

1 Komentarz

  1. Deo Gratias

    Przypomina mi się sytuacja z 30.08.2011. Pakowałem wtedy do wora walory drożejące po kilka procent. Następnego dnia ku mojemu zdziwieniu wszystko leciało w dół. Poznałem nowe wyrażenie: "windows dressing".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.