Najnowsze wpisy

Drugie spojrzenie na Turcję

W najostrzejszej fazie kryzysu zaufania do rynku tureckiego pozwoliłem sobie na notkę, która graczom szukającym cząstkowej ekspozycji na rynki wschodzące proponowała postawienie raczej na Turcję i Rosję niż Polskę. Rzut oka obejmował ETF-y dedykowane poszczególnym rynkom. Czas na ponowne spojrzenie na wykres, który oglądaliśmy w pierwszej połowie sierpnia.

Czytaj dalej >

Fanaberie czy normalność

Po ubiegłotygodniowej opinii na temat książki Mateusza Ratajczaka Łowcy z kotłowni rozdzwonił się mój telefon. Dzwonili starzy znajomi z rynku, żeby potwierdzić, że kupili już książkę oraz … trochę ponarzekać. Nie było to nowe narzekanie, tylko wróciły te same tematy, które frustrują nas już od wielu lat i widzimy, że jesteśmy w jakimś totalnym klinczu i niezdolności do rozwiązania prostych w zasadzie spraw.

Niestety te rozmowy cały czas krążą wokół skuteczności, bądź nie naszego nadzoru. Działań, których ludzie z rynku nie rozumieją, ale żeby jednak się nie narazić, nie mówią o tym głośno, ani oficjalnie. Bo jak to ktoś powiedział – ludzie są tylko ludźmi. Od wielu, wielu lat – jeszcze za czasów dziennikarskich – opisuję wady pewnych rozwiązań rynkowych. Nie żeby krytykować kogoś osobiście (twórców, pomysłodawców) tylko po to, by rynek był lepszy, ciekawszy, atrakcyjniejszy.

Co ciekawe przynajmniej w trzech przypadkach, moje krytyczne opinie zaowocowały, najpierw wspólną rozmową, zaś później wieloletnią współpracą (np. DM BOŚ).

Ten być może przydługi wstęp daję po to, żeby wyjaśnić, że wiele osób z rynku nie krytykuje różnego rodzaju działań komisji (KNF), bo ma taką fantazję i się uwzięło, tylko dlatego, że naprawdę nam zależy na tym rynku. Naprawdę nie mamy ochoty być kojarzeni z przewalaczami, w stylu tych opisanych przez Mateusza Ratajczaka i wielu innych. Od wielu lat zdarza mi się zwracać uwagę na to, że choć idea Listy Ostrzeżeń Publicznych tworzonej przez KNF jest słuszna, to wykonanie i sens jej istnienia w takim kształcie jest co najmniej wątpliwe.

Czytaj dalej >

Nowy optymizm

Ostatnie dni na rynkach akcji jawią się jako zaskakujące. Przyspieszenie w wojnie handlowej pomiędzy USA i Chinami w postaci zapowiedzi wprowadzenia nowych ceł na import z Chin zostało przyjęte…  globalnymi wzrostami. Chiny odbiły razem z rynkami wschodzącymi, a Wall Street walczy na historycznych maksimach. Do końca roku został właściwie kwartał i zasadne jest pytanie: co dalej?

Czytaj dalej >