Forex – różne punkty widzenia, część 8
Jak wypadają koszty działania na forexie w stosunku do tych na tradycyjnych rachunkach giełdowych?
Jak wypadają koszty działania na forexie w stosunku do tych na tradycyjnych rachunkach giełdowych?
Żółte złoto nam staniało, a analitycy natychmiast krzyczą, że kupno teraz jest inwestycyjną okazją.
W tym cyklu to będzie kolejny dość kontrowersyjny punkt na liście sporów o znaczenie forexu i jego porównanie do tradycyjnej giełdy typu GPW.
Ten cykl jest już pewnie rozpoznawalny na tyle, że bez wstępnych tłumaczeń przejdę do kolejnych punktów mojej recenzji.
Kolejny punkt omawianego artykułu pewnego głównego analityka bije wszystkie inne na głowę pod względem swej kuriozalności.
Poznajmy kilka kolejnych objawów emocjonalnej publicystyki finansowej, które potrafią mocno zakrzywić prawdziwy obraz forexu.
Poniżej zapowiadany ciąg dalszy mojej recenzji pewnego artykułu n/t forexu, którego szczegóły wstępnie przedstawiałem w poprzednim wpisie.
To już będzie z 10 lat od kiedy zacząłem trading na forexie, mogę więc pozwolić sobie z czystym sumieniem, ze względu choćby na staż, na udział w pewnej dyskusji korespondencyjnej w tym właśnie temacie (tym razem wg hasła: trochę się zna, więc zabiera głos).
Z daleka od kraju obserwuję, jak inżynieria polityczna zamienia nasz parkiet blue-chipów w ruinę.