Wydarzenia, które nie zmieniają świata

Obawy o to, że przełożenie o kilka miesięcy premiery gry Cyberpunk 2077 zdaje się, że przeszły właśnie do historii. Po dwunastu sesjach od tamtej informacji kurs akcji CD Projekt osiągnął nowe historyczne maksimum na poziomie 305 złotych. Jeśli ktoś wykorzystał ówczesną panikę i kupił akcje w pobliżu minimalnych cen, czyli 243 złotych zyskał nieco ponad 25 proc.

Jeśli dalej tak pójdzie owo załamanie może stać się na wykresie nie znaczącym ząbkiem, na które za wiele lat nie zwróci się uwagi. Choć oczywiście należy liczyć się z tym, że akcje spółki wchodzą w etap wzmożonej zmienności i silnych spadków w reakcji na różnego rodzaju (nie koniecznie jednoznacznie negatywne) wiadomości. Jeśli tak się stanie, wówczas faktycznie aktywni posiadacze walorów powinni być wyjątkowo ostrożni. Póki co, bal trwa! Ceny rosną, obroty również, tylko czekać na wyceny i rekomendację, które będą prześcigały się w cenie docelowej. W końcu sam Elon Musk twituje o Wiedźminie, a to oznacza… (wszystko albo nic).

Czytaj dalej >

Gdy trend jest ważniejszy

Niemal rok temu ekscytowaliśmy się wszyscy przełomowym wydarzeniem. Co prawda owe przełomowe wydarzenia w czasach globalnych mediów występują przynajmniej raz w tygodniu, jednak czymś trzeba żyć. Ta prawda jest istotna zwłaszcza na rynkach kapitałowych, gdzie informacje zdają się być smarem, który porusza cały rynkowy mechanizm. Choć czasem wydaje się, że to wcale nie jest smar, tylko drobiny brudu, które utrudniają pracę. Owo zdarzenie było tak istotne, że prawdopodobnie większość z nas o nim już zapomniała. 24 września 2018 roku Polska oficjalnie dołączyła do elitarnego grona państw rozwiniętych (przynajmniej według klasyfikacji FTSE Russel). Jeśli czytelnicy sobie przypominają, to medialna-komentatorska atmosfera sugerowała wówczas szeroki napływ kapitału zagranicznego, bo przecież wreszcie znajdziemy się na radarach największych instytucji finansowych.

Czytaj dalej >

W imię szybkości

Żyjący w XVIII wieku w Japonii kupiec Munehisa Honma stworzył sieć komunikacyjną z Sakaty, w której mieszkał do Osaki, gdzie mieściła się giełda ryżu. Na odcinku ok. 600 kilometrów średnio co 4 kilometry porozstawiał na dachach domów ludzi, którzy za pomocą systemu flag przekazywali kolejno informacje o cenach ryżu. Zakładając, że sieć musiała składać się z około 150 punktów, zaś przekazanie informacji z miejsca na miejsce trwało może 5-10 minut oznacza to, że Honma otrzymywał ją po kilkunastu godzinach.

To był ekspres w porównaniu z kurierami konnymi, którym trasa z Sakaty do Osaki zabierała kilka dni.

Czytaj dalej >

Gdy informacja zaczyna przeszkadzać

Inwestor giełdowy każdego dnia boryka się z napływem wielu informacji z rynku. Część tych informacji jest ważna i znacząca, a część jest szumem. Co więcej bardzo trudno jest czasami oddzielić szum od znaczących wiadomości. O ile na pewno szumem są wszelkie komentarze, interpretacje, domysły czy analizy, o tyle w wielu wypadkach trudno ocenić napływające z rynku plotki, czy choćby wysyłane przez spółki informacje o planach i zamierzeniach.

A jeśli do tego wszystkiego dołożymy jeszcze własne postępowanie – poszukiwanie kolejnych danych i raportów, dołączenie do wykresu kolejnych wskaźników, które potwierdzą lub nie sygnały z innych wskaźników – mamy gotowy zamęt.

W doskonałej książce Edwarda Luttwaka Zamach stanu. Podręcznik moją uwagę zwrócił pewien diagram. W żaden sposób nie wiązał się on z inwestowaniem, ale uznałem, że doskonale pasuje do opisu pewnej giełdowej rzeczywistości.

Czytaj dalej >

Informacja?

Przypadkiem dziś rano miałem okazję słuchać Radia Zet. Jeszcze raz powtórzę dla pewności – Radio Zet – bo o tym będzie ta notka.

Właśnie czytano poranne wiadomości i poinformowano o zmasowanym ataku hakerskim w Europie. Chodzi o ransomware Petya szyfrujący zawartość dysków twardych i domagający się okupu dla twórców wirusa w zamian za odblokowanie danych. Dziennikarska informacja była…

Czytaj dalej >