Wykres dnia: luka w zyskach
Jeśli już nawet FED twierdzi, że amerykańskie akcje są zbyt drogie, to sprawa robi się poważna.
Jeśli już nawet FED twierdzi, że amerykańskie akcje są zbyt drogie, to sprawa robi się poważna.
W kwietniu zeszłego roku naszym wykresem dnia była korelacja pomiędzy WIG20 i parą PLNUSD. Ostrzeżenie z rynku walutowego skończyło się wówczas mocnym cofnięciem na GPW i powrotem pesymizmu. Dziś sytuacja wygląda podobnie, więc odwiedzamy naszym wykresem dnia połączenie PLNUSD i WIG20.
Dziewiąty rok hossy może nie być najlepszym momentem na publikowanie tekstu ostrzegającego przed kompulsywnymi próbami wyznaczania rynkowego szczytu. Warto jednak zauważyć, że postawa, o której chcę napisać znacznie wykracza poza zgadywanie punktu kończącego trend wzrostowy.
Czym żyje najważniejszy rynek i wyznacznik świata poza podwyżką stóp, spadkiem bezrobocia i kolejnymi pomysłami nowego prezydenta?
Inwestorski ideał, perpetuum mobile – poznajmy perfekcyjny jak dotąd wskaźnik przyszłego ruchu giełdy amerykańskiej.
Dni, w których świętujemy jeden z najlepszych okresów na GPW od wielu miesięcy, musi stawiać pytania o stabilność wzrostu. Patrząc na zachowanie GPW i innych rynków wschodzących można mieć wątpliwości, na czym właściwie budowany jest optymizm. Wszak Donald Trump wystrzeliwuje tezami, które powinny straszyć inwestorów przyszłymi problemami dla rynków wschodzących. Wojny celne, osłabienie roli NATO i uatrakcyjnienie systemu podatkowego na rzecz firm dających pracę w USA dają mieszankę, która powinna odciągać kapitał z rynków wschodzących. Czytając gazety można wręcz nabrać przekonania, iż rynki wschodzące są na progu jakiegoś wielkiego kryzysu, który uderzy w nie atrakcyjnością aktywów z rynków rozwiniętych.
Szeroki indeks warszawskiej giełdy już w drugiej połowie grudnia 2016 znalazł się powyżej poziomów sprzed wyborów parlamentarnych z października 2015 roku. Ostatnia fala wzrostów sprawiła, że kurs indeksu WIG znajduje się wyżej niż przed drugą turą wyborów prezydenckich z maja 2015 roku.
Kilka słów o tym, co może nas czekać na giełdach w erze wczesnej Trumponomiki i alternatywnej rzeczywistości.
Tydzień, w którym DJIA melduje się na 20000 pkt. narzuca temat wykresu na niedzielę. W prasie branżowej sporo miejsca poświęcono odmierzaniu czasu, jakiego potrzebowała amerykańska średnia, by zyskać kolejne 1000 pkt. Zrekapitulujmy zatem wyliczenia z pytaniem o przyszłość.