Wykres dnia: najgorsza bessa obligacji
Obliczenia Bank of America ML wskazują, że obecny spadek cen obligacji skarbowych w USA to najgorsza bessa na tym rynku w ponad 200-letniej historii.
Obliczenia Bank of America ML wskazują, że obecny spadek cen obligacji skarbowych w USA to najgorsza bessa na tym rynku w ponad 200-letniej historii.
Rosnące rentowności amerykańskich obligacji długoterminowych to w tym momencie najbardziej poważne zmartwienie inwestorów na globalnym rynku akcyjnym. Według wielu obserwatorów rosnące rentowności wynikają z przejścia rynku długu w fazę akceptacji scenariusza „wysokie stopy procentowe na dłużej”.
Działania Fed, giełdy, inflację, surowce i waluty łączy wspólna sieć powiązań, którą dziś może symbolizować siła dolara.
W sierpniu Morningstar opublikował nową wersję raportu Mind the Gap. Raport zestawia wyniki funduszy inwestycyjnych z rzeczywistymi wynikami, które osiągnęli inwestorzy w tych funduszach – liczonymi z uwzględnieniem strumienia wpłat i wypłat środków.
W piątek odczyt bezrobocia w USA zaskoczył rynek na zasadzie „bad news are good news”. Czy zasadnie?
Niewiele jest motywów inwestycyjnych, w których międzynarodowa polityka (i związana z nią propaganda) odgrywa tak dużą rolę jak w przypadki idei dedolaryzacji.
Dedolaryzacja, czyli istotne zmniejszenie roli dolara w transakcjach międzynarodowych (a w ekstremalnej formie upadek dolara jako waluty globalnej) jest jednocześnie kluczowym postulatem polityczno-gospodarczym szczytów BRICS, stałym elementem propagandowych przemów Putina i popularną ideą inwestycyjną – zwłaszcza wśród „alternatywnych” doradców czy guru inwestycyjnych.
Jedynym z wydarzeń zakończonego tygodnia była wejście przez indeks giełdy w Hong Kongu w bessę. Indeks Hang Seng stracił w tydzień blisko 6 procent i znalazł się przeszło 20 procent od ostatniego szczytu.
33,9% odpowiadających w naszej sondzie twitterowej uznało, że za tegoroczne silne wzrosty akcji na GPW odpowiada zagranica. Ta odpowiedź była pierwsza w rankingu i ja przychylę się także do tej właśnie odpowiedzi.
Jedną z najgorętszych dyskusji inwestycyjnych w Polsce jest spór o to czy giełda w Warszawie to WIG20 czy SWIG80. Paliwem do tego sporu jest fakt, że w średnim i długim horyzoncie czasowym indeks małych spółek z GPW zdecydowanie wygrywa z indeksem blue chipów.
Ten tydzień upłynął głównie na odliczaniu serii kolejnych wzrostowych sesji na naszych indeksach i amerykańskich, ja się przyłączę i zaproponuję nieco inne spojrzenie, choć również od strony statystycznej.