Prognostyczne oczekiwanie

Unikam bezsensownego prognozowania, co nie oznacza, że nie tworzę prawdopodobnych (według mnie) scenariuszy, tego co może się zdarzyć na rynku i dostosowanych do tego działań. Bezsensowne prognozy to według mnie takie, które precyzyjnie próbują podać daty i konkretne zdarzenia. Czyli – Wig20 na koniec roku, czyli 31 grudnia wyniesie „ęć” punktów. Te, które w mojej opinii mają sens to próba zrozumienia zdarzeń, jakie mogą nastąpić, w wyniku takich czy innych działań i pojawiających się czynników. W zależności od trafności rozpoznania tych zewnętrznych zdarzeń (i ich siły), możemy w trakcie całego okresu prognozy korygować nasze postępowanie.

Czytaj dalej >

Z nogami na biurku

Pod jedną z ostatnich notek stały bywalec blogów – Szanowny deli deli – zasygnalizował zagadnienie nadmiaru informacji, którymi raczeni są inwestorzy giełdowi podkreślając historyczność większości prezentowanych treści. W istocie problem przepaści pomiędzy historycznością faktów i generalnym skupieniu giełd na przyszłości zasługuje na większy esej, więc nie warto marnować wdzięcznego tematu ma blogonotkę. Niemniej ważnym problemem obecności na rynku jest selekcja treści i ocena dostarczanych wiadomości.

Czytaj dalej >

Chór optymistów

W życiu każdej osoby uprawiającej swój kawałek pola na rynku przychodzi moment, w którym odnosi się wrażenie, iż spora część współuczestników biesiady popadła w ślepotę. Rozsądek podpowiada, żeby nie stawać na drodze rozpędzonemu pociągowi hossy, w który większość już chyba uwierzyła, ale pierwszy raz od wielu miesięcy trudno nie odnieść wrażenia, iż optymizm komentatorów jest mocno przesadzony.

Czytaj dalej >

Blogowe prognozy 2.0

W końcówce roku 2011 na blogach bawiliśmy się prognozami. Całość wymyślona była w odniesieniu do dyskusji pod jedną z notek, więc wyszło z tego troszkę zamieszania. Zamiast prognoz najbardziej prawdopodobnych miały być najbardziej nieprawdopodobne, ale udzielaliśmy odpowiedzi, jak chcieliśmy. W tym roku to poprawimy, ale dziś tytułem podsumowania, które dobrze pokazuje, jak trudno rozliczyć… prognozy.

Czytaj dalej >

Prognozowanie rynku ropy naftowej jest trudne

Istnieje powiedzenie* sugerujące, że prognozowanie gospodarcze zostało wymyślone by sprawić wrażenie, że meteorolodzy trafnie prognozują pogodę. Oczywiście, jest to niezwykle niesprawiedliwe powiedzenie – w ostatnim ćwierćwieczu meteorologia poczyniła istotne postępy, co świetnie udokumentował Nate Silver, i na pewno nie zasługuje by porównywać ją z prognozowaniem gospodarczym.

Czytaj dalej >