Dobre wyniki czy dobre prognozy?

Mimo, iż na wielu rynkach nadal trwa kryzys, dane makro i prognozy jakie napływają z różnych regionów świata nasuwają pytanie – gdzie ten kryzys, skoro wskaźniki są lub maja być bardzo dobre? Wynika to z wielu powodów, ja wymienię trzy: niskiej bazy porównawczej, postępującego coraz wyraźniej decouplingu i poziomu samych prognoz. O ile dwa pierwsze czynniki wydają się obiektywne – cyfry nie kłamią, o tyle – ostatni, oparty jest na bardzo subiektywnych założeniach każdego analityka.

Czytaj dalej >

Liderzy kolejnej hossy

W ramach odpoczynku od rynków surowcowych proponuję wyprawę w przyszłość wehikułem czasu, jakim jest demografia i procesy demograficzne. Nie wiem, ilu czytelników blogów miało okazję czytać jakąś książkę z zakresu demografii, ale ja z okresów studiów zajęcia z demografii wspominam, jako jedne z najciekawszych.  Jeśli tylko mam okazję i czas przeczytać jakąś książkę ocierającą się o demografię, to zawsze to robię – zwyczajnie uwielbiam oglądać przyszłość przez pryzmat wykresów charakterystycznych dla demografii.

Czytaj dalej >

Witold Orłowski *3

I

„Istota problemu nie polega na tym, że polska gospodarka jest niewrażliwa na światowy kryzys. Oczywiście, gdy Zachodnia Europa wpada w recesję, my odczuwamy to w postaci wolniejszego wzrostu. Ale jednocześnie tak się szczęśliwie składa, że dzięki sukcesowi transformacji i członkostwu w Unii akurat w tych trudnych latach możemy liczyć na dodatkowy wiatr w żagle, który powinien nam pozwolić na utrzymanie całkiem przyzwoitej – na tle reszty świata – dynamiki rozwoju.

Czytaj dalej >

Astrologia finansowa a spekulacja

Po konferencji w Międzyzdrojach poprosiłem jednego z prelegentów – Wojtka Suchomskiego, pasjonata astrologii finansowej, o zrobienie dla naszego bloga jednej, przykładowej analizy/prognozy, opartej o swój codzienny warsztat. Wojtek, jak przyznał mi, jest człowiekiem sukcesu jeśli chodzi o własny trading oparty na astrologii , jego autorski serwis internetowy o tej tematyce można znaleźć pod adresem http://www.astrobiznes.pl

Czytaj dalej >

Bio – 2

Już nawet znajomi zaczynają mnie pytać, co myślę o akcjach Biotonu. Szczerze przyznam, że mimo całej mojej sympatii dla najbardziej znanej polskiej spółki biotechnologicznej, jestem w sytuacji patowej, albowiem napływające kolejne informacje, miast rozjaśnić perspektywy – nieco je zaciemniają. Już kiedyś pisałem o Biotonie, ale pewna nostalgia za spółkami biotechnologicznymi, których na naszym rynku jak na lekarstwo, sprawia, iż czynię to po raz kolejny.

Czytaj dalej >

Prognozy czy postgnozy?

„Chętnych do przewidywania przyszłości nigdy nie brak, ponieważ nikt nie zadaje sobie trudu sprawdzania wartości tych prognoz.” John Rothchild

Nietrafione analizy i wyceny analityków technicznych to wdzięczny temat na felietony i czołówki gazet. Trochę dlatego, że ludzie uwielbiają pomyłki innych, ale również dlatego, że jest to czasami konsekwencją zachowania samych analityków. Ich przesadnej wiary we własne zdolności. Grzech „eksperckości” i złudzenia wiedzy dotyczy szczególnie analityków fundamentalnych krytykujących założenia analizy technicznej, którzy uważają, że „prawdziwą wartość” ma jedynie czytanie raportów i dłubanie się w liczbach, nie zaś patrzenie na wykresy, na których – ich zdaniem -widać wszystko po fakcie.

Czytaj dalej >

Bio – co?

Bioton wywołuje ostatnio u inwestorów raczej negatywne emocje: bio-kompleksy i bio-złość, a jeszcze silniej bio-bezradność. A czemu? Ano, dlatego, że Bioton kolejny raz rozczarował (łagodnie mówiąc) inwestorów, a może nie tyle sam Bioton, co Prezes Zarządu Biotonu – Pan Adam Wilczęga, po raz kolejny i chyba (obym się mylił) nie po raz ostatni. A gdzieś w pamięci nadal mamy ten, jakże inny Bioton, tuż po wejściu na giełdę, kiedy akcje silnie rosły, spółka zaskakiwała coraz lepszymi wynikami, akcje spółki były w posiadaniu niemal każdej polskiej rodziny, a gospodynie domowe, zamiast o chrupaniu kalorii ze schabowych i będących ich skutkiem celulicie, dyskutowały o chrupaniu zysków z akcji Biotonu i będących ich skutkiem pomysłach, na jakże przyjemne, extra wydatki.

Czytaj dalej >