Darmowy lunch na japońskim jenie
Od tygodni to para dolar/jen przyciąga najwięcej ruchu wśród klientów bossafx, w zdecydowanej większości na tracących, krótkich pozycjach, ale doczekali się oni nagrody za wytrwałość.
Od tygodni to para dolar/jen przyciąga najwięcej ruchu wśród klientów bossafx, w zdecydowanej większości na tracących, krótkich pozycjach, ale doczekali się oni nagrody za wytrwałość.
Odmieniany na wiele przypadków w finansowych mediach wszelkiego typu zwrot „Fed pivot” oznacza najbardziej wymarzony przez inwestorów obecnie moment, który z pewnością nadejdzie, tylko nie wiadomo kiedy.
Miniony tydzień na światowych giełdach naznaczyło jedno ważne wydarzenie: podwyżka stóp przez Fed o 0,75 pb oraz zapowiedzi dalszych agresywnych podwyżek.
Jak tak dalej pójdzie to inwestowanie dywidendowe znów powinno cieszyć się popularnością. W ciągu półtora roku stopa dywidendy dla spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 zwiększyła się PONAD PIĘCIOKROTNIE! W przypadku spółek wchodzących w skład mWIG40 nie jest to tak imponujące – bo wzrost wyniósł ledwie 3,5 raza.
W Wielkiej Brytanii właściciel równowartości ponad pół miliona złotych oszczędności nie zapłaci od zysku z nich ani grosza podatku Belki. W Czechach by uzyskać zwolnienie wystarczy przed sprzedażą trzymać akcje dłużej niż trzy lata, na Słowacji rok. Podobne przepisy umożliwiające większości drobnych inwestorów niepłacenie podatku od zysków kapitałowych są m.in. w Szwajcarii, Belgii i Słowenii. W Polsce żadnych podobnych zwolnień nie ma. W naszym kraju inwestorzy podatek od zysków kapitałowych płacą nawet wtedy, gdy stracili pieniądze.
Jastrzębie wyleciały z gniazd. Gołębie pochowały się na drzewach. Strojenie min w walce z inflacją przeszło w fazę, w której polityka monetarna znalazła się w modelu panic-on.
Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na bilion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na bilion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć. Terry Pratchett/Mort
Inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała, że przez pewien czas można było dość jasno ustalić priorytety tego co jest istotną wiadomością, a co wyłącznie pozbawioną treści, obliczonym na klikalność kuglarstwem. Dla mnie osobiście oznaczało to, że przez jakiś czas zapomniałem o istnieniu ekonomicznych mądrości Rafała Wosia, pouczającego wszystkich dookoła, jak to niczego nie rozumieją ze współczesnego świata. Niemniej ostatnie dane o inflacji podane przez GUS na poziomie 12,3 proc. sprawiły, że przypomniałem sobie o tym wielkim admiratorze inflacji (Kuglarstwo ekonomiczne). Co prawda wydaje się, że temat inflacji przestał być już dla niego tak interesujący, jak jeszcze rok temu, gdy zdawał się wyśmiewać wszystkich przestrzegających przed wejściem na niebezpieczną ścieżkę wzrostu jej dynamiki.
Zmiany tendencji w przebiegu inflacji to jak się okazuje dobry wskaźnik koniunktury giełdowej.
Jako inwestorzy bardziej chyba przejmujemy się podwyżkami stóp przez Fed niż przez NBP. Czy zasadnie?
Indeksowane inflacją obligacje przeżywają swój renesans w Polsce, bo dają nadzieje na ochronę oszczędności przed inflacją przy niskim ryzyku. Mało kto wie jednak, że po raz pierwszy papiery wartościowe o takiej konstrukcji wyemitowano w 1780 r. i zaważyły o tym, że USA uzyskały niepodległość. Tę historię opisuje Robert J. Shiller w pracy „The Invention of Inflation-Indexed Bonds in Early America”.