Niezauważalna manipulacja
Nie, nie mam zamiaru dowodzić jakichś spiskowych teorii, jeśli już to pokazać, że w pewnego rodzaju „inżynieria dusz” rezyduje tam, gdzie się jej najmniej spodziewamy.
Nie, nie mam zamiaru dowodzić jakichś spiskowych teorii, jeśli już to pokazać, że w pewnego rodzaju „inżynieria dusz” rezyduje tam, gdzie się jej najmniej spodziewamy.
Zachowania stadne uczestników rynku finansowego, w tym inwestorów instytucjonalnych są dobrze znane badaczom i inwestorom. Mogą stanowić fundament rynkowych anomalii takich jak efekt momentum.
Złudzenie hazardzisty (lub paradoks hazardzisty), czyli błąd w logice i w prawidłowym postrzeganiu szans w grach, posiada również swoje alter ego.
To przyjemne zaskoczenie, gdy w elektronicznej bibliotece naukowej SSRN.com znajduję pracę polskich akademików na temat giełdy.
Żeby wroga oswoić i nauczyć się z nim żyć, skoro to nieuniknione, należy go dogłębnie poznać.
Jakie mechanizmy stoją za tym, że potrzebujemy znaleźć powody tego, co stało się na poprzedniej sesji (sesjach), albo że usiłujemy poznać zdanie analityków w tej kwestii?
Rynek zawsze ma rację. Czy ta obserwacja, która na trwale weszła do giełdowego języka, to przejaw zjawiska “Mądrości tłumu”, które omawiam w tym mini cyklu?
Tytułowy zwrot (ang. Wisdom of crowds) jest czymś dużo bardziej znaczącym i konkretniejszym niż określenie pokoleniowo zgromadzonych doświadczeń, znane z opowiadań i legend.
Przypomnę konkluzję poprzedniego wpisu: problemem, który uniemożliwia efektywne uczenie się na cudzych błędach w inwestowaniu jest dotarcie do nich, prawidłowe rozpoznanie i właściwa ocena ich wpływu na decyzje.
„Musisz się uczyć na błędach innych. Prawdopodobnie nie możesz żyć wystarczająco długo aby popełnić je wszystkie samemu”
/ Sam Levenson.