Przygotowania do kolejnej bessy
Zdecydowanie zwyżkowa sesja na WIG20 i indeks S&P 500 flirtujący z historycznymi szczytami to dobry moment by poświęcić trochę uwagi negatywnym scenariuszom.
Zdecydowanie zwyżkowa sesja na WIG20 i indeks S&P 500 flirtujący z historycznymi szczytami to dobry moment by poświęcić trochę uwagi negatywnym scenariuszom.
Jak sygnalizowałem w poprzednim wpisie, w kolejnych tekstach zbiorę kilkanaście porad na temat tego, jak radzić sobie ze stratami.
Indeks jest łatwy do zreplikowania w portfelu, ale nie ma takiej zmienności jak pojedyncze akcje, sprawdźmy jak na nich działa to wszystko, co do tej pory w poprzednich dwóch wpisach testowałem.
Inwestorom na rynku polskim temat bessy nie jest obcy. WIG20 oddał w zeszłym roku dużo i jeszcze troszkę dołożył w styczniu. Procentowa zmiana, analiza techniczna i – co najważniejsze – skrajny pesymizm rynku solidarnie zlały się w rynek niedźwiedzia w Warszawie, którego nikt właściwie nie kwestionował. Przecena była tak duża, iż pojawiły się nawet pierwsze wezwania do zakupów w związku z nadchodzącą hossą.
Wzorując się na wyliczeniach z poprzedniego wpisu dokonałem poniżej zestawienia naszych polskich, narodowych bess.
Jak w inwestowaniu wykorzystać wiedzę typu: „Warren Buffett i ja posiadamy średnio po ok. 30 miliardów dolarów na głowę”?
Rynki mają przynajmniej jasność co (i dlaczego to właśnie Chiny), skrępowało giełdową koniunkturę na całym świecie, a to już przynajmniej dobry początek do stosownego zarządzania ryzykiem w portfelach.
Prognozy jako takie niespecjalnie mnie wciągają, wolę w 2016 rok wejść wpisem o tym jak i gdzie praktycznie inwestować.
Z jakim prawdopodobieństwem zaskakująca nieco sesja z piątku 3 grudnia może zatrzymać obecną bessę?
Po ubiegłotygodniowym załamaniu na rynkach akcyjnych komentatorzy zwrócili uwagę na fakt, że rynkowe krachy mają też swoje dobre strony.