Wszystko jest do niczego
Czasem tak jest, że autor włoży wiele pracy w przygotowanie jakiegoś tekstu na ważny temat a ktoś wybierze z tekstu jedno zdanie zajmujące się pobocznym zagadnieniem i sprowadzi dyskusję na zupełnie pobocze tory.
Czasem tak jest, że autor włoży wiele pracy w przygotowanie jakiegoś tekstu na ważny temat a ktoś wybierze z tekstu jedno zdanie zajmujące się pobocznym zagadnieniem i sprowadzi dyskusję na zupełnie pobocze tory.
Czy w ogóle ustalenie tego, czy rynek ma rację (lub nie) ma jakiekolwiek praktyczne znaczenie dla inwestorów?
Upadek i zuchwały przekręt w FTX jak każda dramatyczna historia finansowa z tysiącami poszkodowanych to prawdziwa kopalnia inwestycyjnych lekcji. Oczywiście najważniejszą lekcją z historii FTX jest zasada by nigdy nie ignorować ryzyka kontrahenta, w tym przypadku ryzyka, że przyczyną katastroficznych strat będą problemy dostawcy usług finansowych: firmy inwestycyjnej, brokera czy platformy kryptowalutowej.
100 mld USD z pieniędzy, które rząd USA przekazał podatnikom w ramach bodźców ekonomicznych zapobiegających spowolnieniu gospodarki w związku z epidemią, trafiło na giełdy; średnio 45,8 proc. pensji menadżerów w spółkach zależy od siły rynkowej ich firmy. To tylko niektóre w wniosków z najciekawszych badań naukowych dotyczących rynku inwestycji.
Inwestorzy posiadający akcje gigantów amerykańskich technologii skupionych pod brandem FAAMG+ mogą czuć słuszną irytację patrząc jak odjeżdża im w tym samym czasie pociąg z tradycyjnymi spółkami.
Jedna z fundamentalnych zasad o (nie)omylności rynku domaga się rewizji jej prawdziwości. Podobnie jak towarzysząca jej, która głosi, że większość inwestorów się myli.
Dzisiejszą sesją weszliśmy na rynkach w finałowy miesiąc roku i IV kwartału. Listopad w Warszawie został rozliczony jako najlepszy miesiąc WIG20 i WIG od listopada 2020 roku. Indeksy wzrosły – odpowiednio – o 13 procent oraz 11 procent i pobiły swoje zwyżki z października, które dla wielu okazały się tyleż zaskakujące, co trudne do uwierzenia. Efektem są dwa miesiące mocnych wzrostów po bessie, dla których dość łatwo znaleźć analogie w przeszłości.
Niedługo po ujawnieniu informacji o niewypłacalności FTX i o gigantycznym oszustwie, którego dopuściły się kierujące tą platformą osoby zwróciłem uwagę na fakt, że wśród inwestorów, którzy zapewnili finansowanie FTX znaleźć można najbardziej poważane firmy inwestycyjne, w tym najlepsze marki z segmentu venture capital.
Pivot Fed robi powoli za słowo roku i jest przez inwestorów całego niemal świata najbardziej oczekiwanym wydarzeniem.
W poprzednim felietonie (Skomplikować czy uprościć) próbowałem się zastanowić na ile poszukiwanie i próba zrozumienia złożoności świata inwestycji może pomóc nam, jako inwestorom. Nadmierne komplikowanie systemów czy modeli może doprowadzić do tego, że nie tylko nie będziemy rozumieć rynku, ale dodatkowo nie będziemy też rozumieli naszego własnego systemu. Zależności między kolejnymi zmiennymi zaczną być zbyt złożone. W rezultacie równie dobrze możemy korzystać z cudzych systemów, o których nie wiemy zupełnie nic (tzw. „black box”) poza przekazem marketingowym oferującego.
Może więc rozwiązaniem jest uproszczenie tego wszystkiego. Wszak dookoła jest mnóstwo rad dotyczących tego, że prostota jest najważniejsza, łącznie z kanonicznym „wystarczy kupić i trzymać, by w odpowiednio długim terminie przekonać się, że pokonujemy rynek bez problemu”.