Czy insiderzy mogą ściągać pieniądze ze stołu?

Kilka miesięcy temu Matt Levine napisał o zarzucie, który New York Times postawił jednemu z republikańskich kandydatów na prezydenta. Chodziło o sytuację z 2017 roku, w której spółka, którą kontrolował Vivek Ramaswamy przeprowadziła dużą emisję akcji (wartą 1,1 mld dolarów) na kilka tygodni przed wynikami badań klinicznych leku na Alzheimera, nad którym pracowała spółka zależna.

Czytaj dalej >

To niesprawiedliwe!

Nie przypominam sobie, by podczas którejś szaleńczej hossy, gdy kursy akcji różnych spółek rosły tylko dlatego, że firma działa lub zamierza działać w modnej w danym momencie branży narzekano, że jej kurs za mocno rośnie. To znaczy nie chodzi mi o sceptyków i niedowiarków, do jakich się zaliczam, którzy stoją z boku (choć czasem się przyłączają) i kraczą „to się źle skończy”. Mam przede wszystkim na myśli te etapy wzrostów, gdy przedstawiciel zarządu wychodzi i mówi „zamierzamy…”, i jeszcze nie skończy zdania, a kurs już rośnie o kilkanaście procent. Chodzi mi o te wszystkie sytuacje, gdy zarząd ogłasza, zamierzamy już w tym roku znaleźć się w WIG20 i zarabiać biliony bilionów (Wstępnie, niewiążąco). Inwestorzy, uznawani przez starą ekonomiczną szkołę, za niebywale racjonalnych i oceniających na zimno wszystkie „za” i „przeciw” rzucają się tłumnie na te akcje i słychać tylko „łomatkopociągodjeżdża”. Chodzi mi o ten etap wzrostów, gdy spółki, które faktycznie prowadzą działalność i mają jakąś wizję już na tyle porosły, że rozpoczyna się poszukiwanie czegokolwiek, co można skojarzyć z daną modą.

Czytaj dalej >

Insiderzy sprzedają na koronawirusowych rajdach

W środę zauważyłem, że na GPW notowane są spółki, które nie tylko nie poddały się przecenie spowodowanej obawami o skutki pandemii COVID-19 ale zanotowały spore zwyżki ponieważ inwestorzy ocenili, że wspomniane firmy mogą skorzystać na pandemii. Grzegorz Zalewski zwrócił natomiast uwagę na specyficzną grupę inwestorów, która wykorzystała wspomniane zwyżki do sprzedaży akcji.

Czytaj dalej >

Czy wiedza branżowa zapewnia przewagę inwestycyjną?

Sugerowaliśmy na Blogach Bossy, że indywidualni inwestorzy mogą spróbować stworzyć sobie przewagę informacyjną albo analityczną w inwestowaniu na rynku akcyjnym poprzez wykorzystanie eksperckiej wiedzy z branży, w której pracują. Im bardziej egzotyczna dla innych inwestorów jest to branża (jak segment gamingowy na GPW kilka lat temu) tym większą mają szansę na wykreowanie przewagi.

Czytaj dalej >