Gdy poznasz Kwadrat poznasz cały świat

Tydzień temu w tekście Niewiarygodne metody analiz sprzed 100 lat postanowiłem Czytelnikom przybliżyć źródłowe materiały jednej z popularnej do dziś metod bazującej na koncepcji W.D. Ganna. Bardzo się cieszę, że ten tekst wywołał dyskusję, bo od dawna już na blogach bossowych takich nie było. Podsumowując nieco wątki w tej dyskusji, chciałbym podkreślić, że nie było moim zamiarem samo deprecjonowanie metody sprzed lat, gdy dopiero powstawały pewne techniki i zasady, a wiedza była na zupełnie innym poziomie. Kluczowe jest to, że bezkrytyczne odwoływanie się do pewnych koncepcji, bazując wyłącznie na magii nazwiska, odkryć, albo jakichś innych elementów wygląda nieco kompromitująco w XXI wieku. Nauka się rozwija i powinniśmy o tym pamiętać. Choć oczywiście urokliwie brzmią anegdotki, takie jak ta o twórcy teorii fal – R. Elliottcie, że odkrył porządek rządzący ruchami cen na giełdzie obserwując fale na oceanie. Dla mnie znacznie mniej urokliwie brzmi stwierdzenie, że W.D. Gann po 35 latach bada odkrył zasady matematyki znane już od czasów Arystotelesa. A dodatkowo dość swobodnie poczynał sobie z nazewnictwem, mieszając kąty z przekątnymi, liniami, odcinkami, co stanowi czasami spore wyzwanie, co autor miał na myśli. Nie zachowałem również w tłumaczeniu tego, że autor konsekwentnie stosuje wielką literę pisząc o Kątach, Okręgach, Kwadratach i Trójkątach. W każdym razie lektura tych wszystkich wynurzeń i odkryć sprawia wrażenie, jakbyśmy mieli do czynienia z kimś, kto właśnie odkrył, że proste dodawanie i odejmowanie działa!

Następną część, którą proponuję Czytelnikom dotyczy dzielenia kwadratu na 28 części, co staje się podstawą jego szanowanej i cenionej metody. Pomijam kwestię rysowania wykresów dziennych, tygodniowych i miesięcznych bo dotyczą przede wszystkim wyboru jednostek na papierze (ile cali powinno przypadać na jednostkę ceny).

Zapraszam do świata Kwadratu.

**

Kąty geometryczne

Po wielu latach praktycznych doświadczeń odkryłem, że kąty geometryczne mierzą dokładnie przestrzeń, czas, wolumen oraz cenę.

Jak powiedziałem wcześniej, matematyka jest jedyną nauką ścisłą. Każdy na świecie zgodzi się, że dwa plus dwa daje cztery, bez względu na to, w jakim języku mówi. Inne dziedziny nauk nie są tak zgodne i precyzyjne jak matematyka. W innych dziedzinach znajdziemy różnych naukowców, którzy się ze sobą nie zgadzają. Ale nie ma takiej niezgody jeśli chodzi o obliczenia matematyczne.

Mamy 360 stopni w każdym okręgu, bez względu na to, czy jest on mały, czy duży. Pewne wartości tych stopni oraz kątów są ogromnie ważne, jeśli chodzi o wskazywanie gdzie pojawią się ważne szczyty lub dołki na wykresie cen. Pokazują też ważne poziomy wsparcia. Gdy opanujemy całkowicie kąty geometryczne, będziemy w stanie rozwiązać wszelkie problemy oraz określić trend akcji.

Po trzydziestu pięciu latach badań, testów oraz praktycznych zastosowań, udoskonaliłem i udowodniłem, że najważniejsze kąty mogą wyć wykorzystane w określaniu trendów na rynkach akcji. Należy więc się skoncentrować na nich, żeby je dobrze zrozumieć. Badaj i eksperymentuj z każdą regułą, którą ci podam i odniesiesz sukces.

Wykorzystamy kąty geometryczne do określania przestrzeni oraz czasu, ponieważ jest to metoda znacznie szybsza, niż dodawanie czy mnożenie, pod warunkiem, że będziecie przestrzegać reguł i wyznaczać kąty oraz linie dokładnie od szczytów lub dołków lub z minimów lub maksimów. Podczas dodawania i mnożenia można popełnić błąd, lecz poprawnie wyznaczone kąty, skorygują tego rodzaju błędy. Przykład: Chcąc obliczyć od dołka na wykresie 120 odcinków, które będą reprezentowały 120 dni lub tygodni, czy miesięcy, rozpoczynasz w punkcie „G” i odliczasz pionowo 120 odcinków. Następnie w najwyższym – 120 punkcie – wyznaczasz linię pod kątem 45 stopni biegnącą w dół. Po przekroczeniu 120 odcinków powinna taka linia zakończyć się w punkcie „0”. Co oznacza, że jeśli popełniłeś wcześniej błąd w obliczeniach, to zostanie on skorygowany.

Kąty wyznaczone na wykresach zawsze pokazują wcześniej pozycję akcji i jej trend, w odróżnieniu od punktów oporu, które można zapomnieć lub zagubić. Kąty będziesz miał zawsze przed sobą.

Kąty oraz średnie ruchome linie trendu poprawnie wyznaczone pozwolą uniknąć pomyłek lub błędnej oceny trendu. Jeśli poczekasz i będziesz działał zgodnie z zasadami, kąty pokażą ci, kiedy następuje zmiana trendu.

Średnie ruchome są powszechnie wykorzystywane. Wylicza się biorąc cenę maksymalną oraz minimalną z dnia/tygodnia lub miesiąca i podzielenie tej sumy przez dwa. Uzyskujemy wówczas średnią cenę z danego okresu – dnia/tygodnia/miesiąca. Uzyskujemy w ten sposób nieregularny przebieg, ponieważ w danym okresie (np. w tygodniu) może się zmieniać o dwa punkty, zaś w innym o pięć. Tymczasem czas ma regularne jednostki. I z tego powodu kąty geometryczne, które również są średnimi ruchomymi, poruszają się w górę lub w dół o stałe jednostki od szczytu lub od dna.

Jak wyznaczyć kąty geometryczne

Najważniejsze kwestie, które możemy udowodnić wykorzystując zasady matematyki lub geometrii dotyczą okręgów, kwadratów oraz trójkątów. Gdy narysuję kwadrat, na podstawie tych samych parametrów mogę narysować okrąg, a tym samym możemy również tworzyć trójkąt.

Kąty lub średnie ruchome mierzą oraz dzielą czas wraz ceną na proporcjonalne części. Spójrzmy na przykład, na którym pokazałem kwadrat o boku 28 jednostek. To oznacza, że jego długość i szerokość wynosi dokładnie 28. Podobnie jak w górę i w poprzek. Tak samo wyglądał by kwadratowy pokój, który miałby identyczną podłogę, sufit czy ściany. Każda rzecz posiada długość, wysokość i szerokość

Aby uzyskać najmocniejszy i najważniejszy punkt tego kwadratu, podzielę go na równe części rysując pionowe i poziome linie. Proszę zauważyć, że kąt A, dzieli najmniejsze kwadraty na dwie równe części i biegnie po przekątnej od wartości 0 do wartości 28. Ta przekątna biegnie pod kątem 45 stopni i dzieli duży kwadrat na dwie równe części. Następnie zobaczmy, że kąt B biegnie poziomo na wysokości 14. Również dzieli kwadrat na dwie równe części. Kąt C jest linią pionową w punkcie 14, co stanowi połowę 28. Linie te krzyżują się w centrum lub w „połowie drogi”, dzieląc kwadrat również na równe części. Kąt D biegnie również pod kątem 45 stopni rozpoczynając się na Płn-Zach i kończąc w wierzchołku Płd-Wsch. Te linie również przecinają się dokładnie w punkcie 14, w „połowie drogi”.

Widzimy więc, że jeśli narysujemy pierwszą linię  przebiegającą przez środek kwadratu, uda nam się go podzielić na dwie równe części. Narysowanie kolejnej linii podzieli go na cztery części. Następnie zaś, gdy narysujemy dwie kolejne linie (przekątne) uzyskamy osiem równych części i otrzymamy osiem równych trójkątów.

Gdy spojrzymy na taki kwadrat, łatwo będzie nam wyznaczyć – wyłącznie patrząc – gdzie znajduje się najmocniejszy punkt wsparcia lub oporu. To centrum, w którym krzyżują się wszystkie linie. Cztery kąty, które krzyżują się w tym miejscu będą w naturalny sposób stanowiły najmocniejszy punkt, w odróżnieniu od miejsca, gdzie krzyżuje się wyłącznie jeden kąt*.

W ten sposób, możemy każdy z powstałych mniejszych kwadratów podzielić na cztery równe ]części. W dalszej części, gdy będę wyjaśniał zasady i pokazywał przykłady, postaram się wyjaśnić, w jaki sposób podzielić na kwadrat zasięg ruchu akcji – czyli wykorzystać różnice między minimami i maksimami czy ekstremami cen. Na przykład, jeśli cena akcji na szczycie wynosi 28, będziemy mogli wykorzystać kwadrat 28×28, dzieląc na kwadraty cenę i czas, ponieważ będzie można przejść 28 jednostek ceny w górę, a równocześnie 28 jednostek na osi czasu. Dlatego, gdy mamy wykres cen z 28 dni, tygodni, czy miesięcy możemy równocześnie wyznaczyć kwadrat i podzielić ceny na 28 jednostek.

**

*ponieważ Gann swobodnie podchodzi do pojęć, ale chce koniecznie zaznaczać wagę owych kątów (pisanych z wielkiej litery) czasami powstają różne potworki.

[Photo by Dhruv on Unsplash  ]

11 Komentarzy

  1. _dorota

    Po pewnym przybliżeniu metody, co myślisz o niej, Korniku? Ja pozostaję w mieszance podziwu (odkrycie podstaw geometrii zajęło Gannowi 35 lat) i konfuzji (termin "kąty geometryczne").

    1. GZalewski

      jest dokładnie tak, jak piszesz. Można odnieść wrażenie, że Gann nałożył wykres cen na siatkę. Wykreślił wiele linii i doznał objawienia "o rany, to wskazuje różne poziomy". Nie pamiętam tytułu książki z młodości, na pewno była to ceramowska seria PIW i autor obalał różne mity dotyczące piramid. No i w pewnym momencie pisał, że niektórzy uważają, że Egipcjanie posiadali głeboką wiedzę o układzie słonecznym, bo podstawia piramidy stanowi jakąś tam (niemal równą) część odległości Ziemi od Słońca. I dalej konkludował "właśnie odkryłem, że rozpiętość skrzydeł Boeinga to ileś tam części promienia Ziemi, co niechybnie oznacza, że inżynierowie wiedzą coś więcej" (cytat bardzo niedokładny, chodzi o sens)

  2. Kornik

    Tak z doskoku, na pierwszy rzut oka powiem, ze metne, zawile, dalekie od prostoty i funkcjonalnosci. Gann zabrnal w jakies dziwne rejony, chociaz jest to zdaje sie typowe dla graczy, bo chyba kazdy na pewnym etapie rozwoju wierzy w jakies dziwne "cudowne" teoryjki.

    Z tego powodu wciaz uwazam, ze powinno to byc przetlumaczone i dostepne w ksiegarni, oraz bibliotece, aby kazdy poczatkujacy gracz mogl sie z tym zapoznac – chocby po to, zeby "nie odkrywac kola" i nie brnac w podobne dziwactwa, co zaoszczedzi mu czas i pieniedze.

    Z drugiej strony, nigdy nie wiadomo – moze ktos zobaczy w tym cos wiecej, bo czesto zdarza sie tak, ze na pewnym etapie wiedzy, pewne odkrycia pozostaja slepa uliczka. Ale przez dziesieciolecia stan naszej wiedzy ciagle wzrasta, dlatego czasem warto sie cofnac i wrocic do dawno zapomnianych tekstow, bo moze sie okazac, ze dzieki nowym narzedziom i metodom na koncu slepej uliczki pojawi sie most, a za mostem zupelnie nowa droga. A wiec tym bardziej zrodla powinny byc dostepne – nawet jesli wydaje nam sie, ze z naszego punktu widzenia cos jest glupie, banalne, archaiczne, bo to moze byc tylko pozor.

    Dam przyklad, w moim przypadku nigdy nie wyrzucam czegos tylko dlatego, ze to nie dziala, bo wiem, ze w przyszlosci moze to byc ow brakujacy element w zupelnie nowej ukladance. Skuteczne metody to na ogol jakas kombinacja starych i nowych pomyslow, starych i nowych rozwiazan, oraz ich modyfikacje.

  3. Kornik

    Powiem tak, nigdy nie wiadomo, co moze nas uczynic lepszymi inwestorami, graczami itd. – czasem wymaga to lat studiow, czasem trzeba lat gry, a czasem wystarczy fragment jakiegos tekstu, jedno zdanie, lub tylko slowo, ktore sprawi, ze lampka w glowie sie zaswieci.

    1. Grzegorz Link

      No tak, ale to co piszesz (co generalnie jest prawdą i pewnie każdy się z tym _generalnie_ zgodzi) nie może być furtką na gloryfikowanie bzdur (albo nazwijmy to delikatniej: mało odkrywczych obserwacji).

      Przyjmując Twoje zdanie dosłownie, to nawet astrologię powinno się traktować poważnie, bo "a nuż za 300 lat ktoś odkryje, że coś w niej jednak było". Nie, jest wiele treści nienaukowych, pozujących na naukowe, i próbujących wkraść się do łask odbiorców korzystając z uznania i szacunku, które nauka sobie wyrobiła. Kopiują styl nauki, żeby być uznane za naukę, którą zupełnie nie są.

      W prawdziwej nauce — (podkreślam tu słowo prawdziwej, bo badania nad analizą rynku to moim zdaniem coś na pograniczu, często fringe jak pan Gann powyżej i trudno tu o miano prawdziwości "odkryć", to często po prostu ciekawe obserwacje, hipotezy i mnóstwo spekulacji i domysłów) — też wiele razy się zdarzyło, że ktoś słabo wyedukowany w metodach matematycznych "na nowo" je odkrywa w swojej subdziedzinie nauki. Fajny przykład kilkanaście lat temu, jak praca z biologii / medycyny de facto na nowo "odkryła" rachunek różniczkowy i wydawało się autorce – a nawet dziennikowi, który pracę opublikował – że to coś odkrywczego i nowego (zobacz: M. Tai, Diabetes Care 1994; 17(2) strony: 152–154).

      Nie powinno się tego tolerować, tylko dlatego że autorki metoda działa (bo jak ma nie działać, skoro to zwyczajny rachunek różniczkowy?). Nie znaczy że jej "dzieło" jest wartościowe bo "ktoś może się czegoś z niego nauczyć". Jakby się ktoś nauczył solidnych podstaw w szkole, to by od razu wiedział, że jej dzieło nie jest dziełem, tylko stratą cennego czasu i możliwości kognitywnych (i nas – czytających – i autorki, która odkryła ponownie koło i wyważa otwarte drzwi).

      I podobnie jest – moim zdaniem – z Gannem. Marnuje nasz cenny, krótki czas na rozważania pokroju astrologii, wprowadzając swoje "metody" do tradingu, tworząc jakąś fałszywą niby to naukę, niby filozofię, kiedy to wszystko jest zupełnie niepotrzebne.

      1. GZalewski

        wiele lat temu, naprawdę wiele, gdy jeszcze w Parkiecie tworzyliśmy dział analiz, doszliśmy do wniosku, że najlepszą metodą odkrycia nowej analizy lub wskaźnika, jest sttworzenie jakiejś tam pochodnej ceny (tu pomnozymy, tam podzielimy) i dodanie nazwiska "kanał Zalewskiego" "średnia Kowalskiego" "oscylator Nowaka". Najlepiej, żeby było dużo i kolorowo. A to, że powiela to wyłącznie dotychczasowe wskaźniki, nie ma większego znaczenia.

  4. Kornik

    Nie wiem czy astrologie powinno sie traktowac powaznie, czy nie. Trzy wieki temu byla traktowana bardzo powaznie i to przez powaznych ludzi. Nie wiem tez, co bedzie za kolejne trzy wieki – moze znowu potraktuja ja powaznie, a Zalewskiemu z Polski beda wytykac obskurantyzm, bo nie traktowal jej z nalezyta powaga. 😜

    A mowiac serio, staram sie traktowac powaznie wszystko, co ma jakas wartosc uzytkowa. A czy ta wartosc znajde w powaznej pracy naukowej czy w podrzednym kryminale – to nie ma zadnego znaczenia. Innymi slowy, trzeba miec otwarta glowe, a jednoczesnie zawsze byc nieco sceptycznym i nigdy bezkrytycznym, oraz wszystko weryfikowac.

    Powtarzam, Gann moze pisal bzdury na modle naukowa, ale to wiemy po czasie. Jego wielkosc polega na tym, ze te sto lat temu jako jeden z pierwszych przetarl szlaki – probowal odkryc matematyke i astrologie dla rynku finansowego, a potem napisal o tym ksiazke, dzieki czemu my mozemy wieczorem po pracy zaglebic sie w lekture i juz po kwadransie sie przekonac, ze bladzil, a nawet pisal bzdury – dzieki temu nie musimy juz marnowac polowy zycia na bladzenie po manowcach – mozemy je duzo lepiej spozytkowac i… bladzic po zupelnie innych manowcach. 🙂

    Ps. Mam nadzieje, ze cykl bedzie kontynuowany i na tapete zostanie wzieta "Truth of the Stock Tape".

    1. GZalewski

      Częściowo rozumiem takie podejście. Gdy kiedyś na początku fascynacji rynkami odkryłem, że nów i pełnia wypada w okolicach ekstremów miałem takie podejście "nie wiem, czemu, ale czemu z tego nie skorzystać". Oczywiście po jakimś czasie związek zniknął
      Swoją drogą w Analizie Fundamentalnej – Schwager pisał tak o cykliczności rynków, że nie wiemy, czy to przypadkowa/złuddna korelacja czy faktycznie jest jakiś mechanizm wyjaśniający. I można z tego korzystać pamiętając, że zawsze może zostać zerwana. I kłopotem będzie trwanie w przeświadczeniu, że znaleźliśmy klucz i czekamy, aż znów będzie działał.

      Jednak w przypadku tego co robił Gann, to raczej fascynacja absolutnego amatora odkryciem, że coś tam do siebie pasuje.
      Z innej beczki – próbuję wydać ksiażkę sprzed 100 lat, też o metodzie. Ale tam nie ma próby znalezienia rozwiązania, jak działa świat i rynek, tylko jak my mamy stosować zasady.

      1. Kornik

        Zgadzam sie, to mogla byc zupelna fascynacja. On sam mogl tego nie stosowac, ale mogl w to brnac i rozwijac w ogolna teorie, gdyz byl emocjonalnie z tym zwiazany – to byl JEGO pomysl. A wiadomo, ze w takim wypadku trudno sie wycofac i powiedziec, ze to glupie i nie ma w tym zadnej przewagi.

  5. Kornik

    Ludzie przez dlugi czas wierzyli w istnienie kamienia filozoficznego. Czemu wiec sie dziwic, ze Gann wierzyl w swoje kwadraty? Uwazam, ze dobrze, ze sa ludzie tego pokroju, bo wlasnie dzieki nim dokonuje sie postep, bo na marginesie tych poszukiwan dokonano wielu niezwyklych odkryc, ktore okazaly sie realne, a nie byly tylko mirazem ze sfery magii.

    1. GZalewski

      Tylko ponownie pamiętajmy, żeby oddzielać – to że gdzieś tam na pewnym etapie rozwoju rynku komuś wydawało się że coś odkrył, od tego, że po wielu wielu latach inni uznali że musi być w tym jakaś wartość bo stoi za tym wieloletnia historia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.