ETF raz jeszcze
Dwa tygodnie wcześniej pozwoliłem sobie na notkę na temat pierwszego na GPW funduszu typu ETF. Użyłem wobec polskiego rynku określenia, iż w globalnym obiegu jesteśmy żebrakami, którzy nie mogą wybierać sobie ETF-u – dziś powiedziałbym niczym chińska księżniczka. Dostałem kilka maili – delikatnie sumując – wyzywających mnie od wrogów Polski. No cóż, człowiek pisze a Pan Bóg sensy nosi.