Dwa światy
W czasie porannej lektury Parkietu moją uwagę przyciągnął wywiad z dyrektorem zespołu analiz NN Investment Partners, który zatytułowano: Czy jest szansa na poprawę nastrojów na GPW?
W czasie porannej lektury Parkietu moją uwagę przyciągnął wywiad z dyrektorem zespołu analiz NN Investment Partners, który zatytułowano: Czy jest szansa na poprawę nastrojów na GPW?
Przez chwilę nawiążę jeszcze do mojego wpisu sprzed 2 dni, w którym opisywałem Fed jako najbardziej sprawczą siłę popytową na giełdach w USA.
Ceny akcji firm, których udziałowcy to fundusze hedge spadły w wyniku epidemii bardziej niż pozostałych; walory korporacji emitujących więcej dwutlenku węgla przynoszą wyższe zyski inwestorom. To tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań naukowych dotyczących rynku kapitałowego.
Dwa wydarzenia zdominowały dziś nagłówki mediów inwestycyjnych w Polsce. Dwucyfrowy wzrost zanotowały spółki energetyczne po informacji o planach konsolidacji sektora i potencjalnego uwolnienia go od części wydobywczej. Kurs spółki Mercator wzrósł o 72% po publikacji po zakończeniu piątkowej sesji wstępnych wyników za II kwartał z 209 mln zysku netto (przy 20,6 mln w I kwartale 2020 i 0,3 mln w II kwartale 2019).
Od początku czerwca nasz rynek obserwowany przez pryzmat indeksów WIG, mWIG40 oraz WIG20 stanął w miejscu. Jedynym, który się wyróżnia jest indeks sWIG80, wyglądający jakby pozazdrościł nowych szczytów NASDAQ-owi i nie przejmując się zupełnie niczym od połowy marca rośnie zyskując już ponad pięćdziesiąt procent, osiągając najwyższe poziomy od 2018 roku. Cóż zresztą się dziwić, wystarczy spojrzeć na kilka spółek, wchodzących w skład pierwszej dziesiątki indeksu – XTB wzrost od marca z 4 do 20 PLN, Polenergia, z 20 do 50 PLN, Ryvu Therapeutics z 30 do 75 PLN, DataWalk z 40 na 160 zł. Robi wrażenie, szczególnie jeśli porówna się z tzw. „blue chipami”. Nawet w silniku jakim zdawał się być CD Projekt pojawiły się zgrzyty i akcje producenta Wiedźmina od maja kołyszą się w obszarze 360-420 PLN.
Mały quiz: jaki wykres ma największe znaczenie dla światowych rynków finansowych w ostatnich miesiącach?
Przypomnę na wstępie, żeby nie zabierać czasu niezainteresowanym, że ten wątek poświęcony jest przede wszystkim wskaźnikom technicznym.
Kolejne wybory za nami, w których temat giełdy był zwyczajnie nieobecny. Może dobrze. Emocji jednak było na tyle dużo – o czym świadczy rekordowa frekwencja – więc wnioskuję, że udzieliły się również inwestorom. Gaszenie tego zajmie sporo czasu. Proponuję szybką mentalną ścieżkę, która pozwoli wyzwolić się z tego zamieszania i skupić na budowaniu własnego zamku. I nawet nie będziecie musieli wyjeżdżać z kraju, jak część rozczarowanych.
Na początku chciałbym jednoznacznie oznajmić, że nie jest moim celem argumentowanie, że obserwowane obecnie poziomy cenowe na S&P 500 są właściwe, że inwestorzy trafnie oceniają wachlarz szans i zagrożeń na amerykańskich blue chipów.
Nie istnieją w inwestowaniu/tradingu idealnie trafne metody decyzyjne, ale mimo to wiele z nich jest nadal skuteczna w działaniu (generuje zyski przekraczające straty z nietrafionych pozycji).