Najnowsze wpisy

Nowoczesna analiza techniczna

Właśnie ukazało się polskie tłumaczenie książki Gregory Zuckermana Człowiek, który rozszyfrował rynki finansowe. Jak Jim Simons wywołał rewolucję quantów. Tytuł jest nieco mylący, bo nie jest to książka wyłącznie o Simonsie, ale o ludziach, których skupił wokół siebie, z którymi współpracował, jak również o pewnym tle, związanym z rewolucją komputerową, która doprowadziła do zmian w podejściu do działania na rynkach finansowych. Każdy kto zna historię rynków i kojarzy nazwiska w rodzaju Ed Thorp, Claude Shannon, John Kelly, Richard Dennis, David E. Shaw znajdzie je również tu i będzie wiedział, że nie tylko Simons wywołał rewolucję quantów, ale był jednym z tych, którzy rozumieli znaczenie analizy danych i poszukiwania w nich powtarzalnych (choć nie zawsze wytłumaczalnych lub zrozumiałych zachowań).

Czytaj dalej >

Niespodzianka

Kiedy rynki odbudowały się po kryzysie finansowym na giełdach pojawiło się ciekawe określenie – najbardziej znienawidzony rynek byka w historii. Jeśli przypomnieć sobie pierwsze lata po kryzysie, to właściwie wszyscy wówczas wierzyli, że to bańka nadmuchana przez banki centralne, z zerowym związkiem z gospodarką. Z czasem okazało się, iż w przypadku USA giełdy wyprzedziły jeden z najdłuższych cykli wzrostowych w historii amerykańskiej gospodarki. Dziś sytuacja zaczyna wyglądać podobnie.

Czytaj dalej >

Kto to wszystko odkupi

„Bessa powinna zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć” – inspiracja A. Hitchcock

Patrzę na ten nasz rynek. A w zasadzie nie na rynek. Robię to co od lat, zaglądam pod dywan rynku. Przeglądam fora, czytam wypowiedzi w mediach społecznościowych, patrzę na reakcje inwestorów. Nowych, świeżych, przestraszonych tym co wydarzyło się w ubiegły czwartek. Wielu z nich straciło znacznie więcej, niż zarobiło w ostatnich tygodniach i miesiącach. Byli zaskoczeni gwałtownością załamania. Kilkanaście, kilkadziesiąt procent.

Czytaj dalej >

Strach zajrzał w oczy

Wśród wielu sytuacji wpływających frustrująco na inwestorów, wysokie miejsce znajduje ta, w której posiadamy pozycję wbrew głównemu trendowi, a mimo wszystko opiera się ona powszechnej tendencji.

Najpowszechniejszy wariant to sytuacja, gdy posiadamy wciąż długie pozycje w akcjach, i trzymamy je, choć większość cen akcji już zniżkuje. Łatwo jest przekonać wówczas samego siebie, że posiadamy w portfelu perełki, które są tak silne, że opierają się powszechnemu trendowi.

Czytaj dalej >

Jak niepozorny bankier i Chińczyk z Szanghaju zmienili historię Wall Street

Gerald Tsai Junior był pierwszym celebrytą wśród zarządzających funduszami. Ale nie osiągnąłby imponujących wyników inwestycyjnych, gdyby nie pewien bankier – pisze Matt Stoller w książce „Goliath: The 100-Year War Between Monopoly Power and Democracy”.

Czytaj dalej >