Intuicja inwestycyjna
W teorii kwalifikacja spółek do indeksów giełdowych powinna należeć do najnudniejszych, najmniej kontrowersyjnych działań na rynku akcyjnym. W praktyce regularnie wzbudza gorące emocje inwestorów i to nie tylko przy decyzjach dotyczących indeksu blue chipów.
Ukraina to trzeci a Rosja szósty na świecie kraj producent pszenicy. Wojna już doprowadziła do zawirowań na tym rynku i w całych gospodarkach. Ale wiele wskazuje na to, że to dopiero początek. Arabska Wiosna wybuchła w 2011 r., właśnie gdy ceny zbóż zaczęły gwałtownie rosnąć. Mechanizmy tym sterujące opisuje Scott Reynolds Nelson w książce „Oceans of Grain: How American Wheat Remade the World”.
Jednym z największych problemów inwestorów jest namiętna próba wyjaśniania dziennych zdarzeń zachowaniem rynku, lub też odwrotnie – próba zinterpretowania, dlaczego kursy akcji zareagowały tak, a nie inaczej na jakieś wydarzenia. Choć z perspektywy czasu znacząca część codziennych informacji okazuje się wyjątkowo nieznaczącym szumem, który nawet na wykresach trudno jest odróżnić od innego szumu, nieustannie karmimy się takimi interpretacjami. Co więcej rzesza analityków, komentatorów jest w stanie zbudować dowolną pasującą do zmieniających się cen narrację. Ba, na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nawet logiczne i spójne (dopóki następnego dnia, nie pojawi się całkiem odwrotne wyjaśnienie).
Wysoka inflacja i agresywna polityka RPP sprzyjają akcjom banków. Patrzymy więc na wykres indeksu sektorowego w kontekście szans na kontynuację hossy w Warszawie.
W ostatniej części tego cyklu proponuję coś, czego słusznie można oczekiwać po niezwykle pasjonującej lekturze książki „The mental game of trading”, czyli odpowiedzi na pytanie:
Nie wiem, czy jest w ostatnich dniach jest bardziej dyskutowana idea od tzw. ostrzeżenia przed recesją przez odwrócenie krzywej rentowności na amerykańskim rynku długu. Tłumaczymy skąd ten szum. I mówimy dlaczego mamy to… dokładnie tam.
Jednym z nisko wiszących owoców w aktywnym inwestowaniu jest poświęcanie większej uwagi procesowi decyzyjnemu związanemu ze sprzedawaniem, zamykaniem pozycji.
Istnieją przesłanki by zakładać, że zarówno indywidualni jak i instytucjonalni inwestorzy poświęcają więcej uwagi wyborowi spółek do portfela niż decyzji o zamknięciu pozycji z portfela. Badacze pokazali na przykład, że instytucjonalni inwestorzy korzystają z prostej heurystyki przy sprzedaży akcji z portfela. Sprzedają pozycje o ekstremalnych stopach zwrotu: te, które najmocniej zyskały i te, które najmocniej straciły. Badacze pokazali także, że takie podejście jest nieskuteczne – przegrywa z losowym sprzedawaniem pozycji z portfela.
Najciekawsza, najważniejsza i jednocześnie najbardziej obszerna część prezentowanej w tym cyklu książki „The mental game of trading” to 5 rozdziałów w detalach opisujących jak konkretne emocjonalne i mentalne problemy wpływają na zachowania i skuteczność inwestorów.
Nadmierna pewność siebie to jedno z najważniejszych zagadnień psychologicznych związanych z inwestowaniem. Można argumentować, że to jeden z kluczowych powodów, dla których sporo ludzi zajmuje się aktywnym inwestowaniem i jeden z powodów, dla których sporo ludzi przegrywa z rynkiem w trakcie tej działalności.