Uśrednianie pozycji w kilku ujęciach, część 3
Ze względu na opisywane kontrowersje w podejściu do uśredniania pozycji zostałem zapytany wprost: więc robić to czy nie?
Ze względu na opisywane kontrowersje w podejściu do uśredniania pozycji zostałem zapytany wprost: więc robić to czy nie?
Tytułem wstępu przypomnę, że w tym cyklu analizujemy strategie systematycznego i doraźnego uśredniania cen nabycia akcji/ETFów od strony ich ryzyka.
Niezmiennie temat uśredniania pozycji zanurzonej w stratach wzbudza wiele kontrowersji, więc konieczne wydaje mi się wejście w niego głębiej i merytoryczniej.
Trochę komentarzy Czytelników uzbierało się na blogach i na twitterze po pokazywanych przeze mnie symulacjach w poprzednich 2 wpisach, więc odniosę do nich w poniższym tekście.
Ten wpis został zaproponowany przez odwiedzających nasz profil twitterowy, więc na ich życzenie jeszcze jedno ćwiczenie ze strategii uśredniającej, ale w specjalnych ustawieniach czasowych.
Wpis poniższy to małe, ale jakże praktyczne ćwiczenie z zasad racjonalnego inwestowania oraz psychologii.
Temat uśredniania stratnej pozycji w akcjach, opisany w części 7 tego cyklu, pociągnął za sobą szereg komentarzy, które wymagają bliższej analizy.
Kolejna garść porad dotyczących tego, jak radzić sobie ze stratami w namacalny sposób.
Pozwolę sobie jeszcze raz nawiązać do strategii osiągania przewagi inwestycyjnej za pomocą jedynie operowania wielkościami pozycji i „zarządzania” ryzykiem.
Stratne pozycje w portfelu to codzienność dla każdego inwestora. Wypracowanie efektywnego sposobu postępowania z nimi może istotnie wpłynąć na wyniki całej strategii.