Gdy rzeczywistość psuje narrację

W ostatnią środę po południu, tuż przed rozpoczęciem sesji w Nowym Jorku zamieściłem krótki tekst dotyczący wykresu spółki, która od wielu miesięcy rozgrzewa emocje wśród wielu inwestorów – NVIDIA (John Magee o NVIDIA). To był ciekawy moment z dwóch powodów. Świat finansowy czekał na wyniki spółki – z nadziejami i obawami, czy dynamika zysków i przychodów zostanie utrzymana, czy może pojawi się coś co sugeruje, że „silnik hossy” się zatarł. Z drugiej strony,  na wykresie akcji spółki, pojawiła się atrakcyjny z punktu widzenia analizy technicznej wzór – formacja flagi.

Czytaj dalej >

Podyskutuj z rynkiem

Nic nie jest w stanie powstrzymać ludzi od przewidywania kierunku, w jakim zmierza rynek. Czasami myślę, że mniej zależy im na zarabianiu pieniędzy, a więcej na udowadnianiu swojej świetności. Ceny akcji na rynku nie spadają, dlatego, że jesteś głupi, ani nie rosną dlatego, że jesteś inteligentny. Ralph Wanger, Zebra w krainie lwów

Staramy się od lat na blogach bossa, podczas szkoleń i warsztatów zwracać uwagę aktywnych inwestorów na to, jak ważne w inwestowaniu są dyscyplina, cierpliwość, plan działania, własna strategia. Bez względu na to, czy jesteś graczem korzystającym z metod mechanicznych, czy bardziej intuicyjnym częścią wspólną Twojego działania powinny być precyzyjne zasady, których przestrzegasz. Oczywiście w obrębie tych zasad powinno być uwzględnionych wiele planów i wariantów, gdyby rynek zrobił coś czego wcześniej nie uwzględniliśmy. Jak wiemy rynki zmieniają się nieustannie, dlatego tak trudne jest opracowanie jednej metody działającej przez wiele lat.

Czytaj dalej >

Kawa, burrito i bielizna

To był zaskakujący ruch. Patrząc na zachowanie akcji oraz analizując wolumen trudno przypuszczać, że informacja o rozmowach na temat zmiany prezesa wyszła poza najściślejsze grono zainteresowanych. Cena akcji sieciowych kawiarni pod marką Starbucks (SBUX) od maja 2024 roku oscylowała w obszarze 70-80 dolarów. Zachowywały się tylko nieco słabiej niż indeks S&P500, zwłaszcza na przełomie czerwca i lipca, gdy szeroki indeks rósł, zaś kurs akcji spadł około 10 procent. Generalnie jednak nie odbiegało to jakoś znacząco od ogólnej stabilizacji na amerykańskim rynku. Dzienne średnie obroty wynosiły kilkanaście milionów akcji. Jeszcze w lipcu Michael Conway z kadry zarządzającej firmy sprzedał pakiet akcji o wartości 260 tys. dolarów po 80 dolarów za akcję.

Czytaj dalej >

Potencjalnie istotny wpływ

Jeśli cena akcji jakiejś spółki rośnie znacząco, to jest to wydarzenie. Jeśli rośnie pod wpływem informacji opublikowanej przez spółkę, to jest to interesujące wydarzenie. Na tyle interesujące, że można spróbować się podrążyć, czego dotyczy dana informacja. Wiele lat temu była sobie na warszawskim parkiecie notowana spółka Petrolinvest. Firma miała zajmować się wydobywaniem ropy w Kazachstanie. To był zupełnie nowy temat wśród spółek notowanych na GPW. A skoro coś jest nowe, to jest również bardzo ekscytujące. Oraz często nieznane.

Czytaj dalej >

Prezes Sławek gra w Gamboni

Grupa prowadzi działalność operacyjną w obszarze świadczenia usług doradztwa podatkowego i prawnego.

Działalność Grupy polega na oferowaniu profesjonalnych usług doradczych (podatki-prawo-księgowość).

To wybrane zapisy ze strony internetowej spółki notowanej na rynku New Connect. Spółki, która zadebiutowała na początku lipca, a której jednym z najmocniejszych aktywów jest osoba prezesa. Jeszcze jeden zapis ze strony internetowej:

Dodatkowym czynnikiem zwiększającym rozpoznawalność Grupy jest osoba Prezesa Zarządu –Sławomira Mentzena będącego osobą publiczną, która aktywnie wykorzystuje media społecznościowe do komunikacji oraz posiada znaczące zasięgi i wielu obserwujących. Według wiedzy Grupy żaden inny doradca podatkowy nie generuje zbliżonych zasięgów w Internecie.

Podatki-prawo-księgowość.

Jeśli dwa z tych trzech elementów są tak traktowane w spółce, jak podejście do prawa prezesa Mentzena, to jednak na miejscu klientów poważnie bym się zastanawiał, czy sam fakt rozpoznawalności prezesa nie doprowadzi w przyszłości do jakichś kłopotów księgowo-podatkowych.

Czytaj dalej >

Can’t Stop

W jednym z dawnych wpisów wspominałem o grze planszowej Can’t Stop (Gra się na giełdzie i na planszach). Gra powstała w 1980 roku, jej twórcą był autor innych świetnych planszówek, Sid Sackson. Zasady gry są banalne.  Plansza symbolizuje tory, po których wspinają się alpiniści (w pierwszej wersji były to tylko puste pola). Torów jest jedenaście o różnych długościach, odpowiadających wynikom rzutu dwiema klasycznymi kostkami do gry – od 2 do 12 etapów. Tor jest tym dłuższy, im wynik rzutu dwiema kośćmi jest bardziej prawdopodobny. Każdy gracz w swojej kolejce rzuca czterema kostkami i tworzy według własnego uznania dwie pary.

Czytaj dalej >

Założysz się?

Minęły blisko dwa tygodnie, od sesji na której indeksy na GPW niespodziewanie zanurkowały (A co tu się wydarzyło). Okazaliśmy się wówczas awangardą zachodnich rynków, które dopiero dzień później doświadczyły podobnego tąpnięcia. W tej chwili jesteśmy znów nieco niżej, zaś sam układ wykresu indeksu WIG wygląda niepokojąco, choć daje również pewną nadzieję.

W klasycznej terminologii analityce wykresów, w tej sytuacji mogliby napisać „rynek doszedł do wsparcia i jeśli go przebije to mamy szansę dalszych spadków, a jeśli się od niego odbije to mamy szansę na wzrosty”. Jak mawiają krytycy analizy technicznej „czyli nic nie wiesz”.

Czytaj dalej >

W świecie niepewności

Z kapitalizacją na poziomie 70 miliardów dolarów spółka CrowdStrike byłaby największa, gdyby jakimś cudem notowana była na GPW. Tymczasem czytając komentarze w naszej sieci można by odnieść wrażenie, że mowa jest o jakimś nieznanym producencie oprogramowania antywirusowego, który nie dorósł do swojej roli.

Trzy miliardy dolarów przychodów, czyli około czterdzieści razy więcej, niż nasza największa spółka technologiczna – CD Projekt. Siedmiokrotnie więcej pracowników. Największymi udziałowcami CrowdStrike są BlackRock i Vanguard Gruop (każdy posiada ponad 6% akcji)

Czytaj dalej >

Piątki nie bywają tak czarne

Czarny poniedziałek – 19 października 1987, załamanie na rynkach akcji w USA

Czarny wtorek – 29 października 1929, załamanie na rynkach akcji w USA

Czarna środa – 16 września 1992, załamanie funta brytyjskiego

Czarny czwartek – 24 października 1929, krach na rynku akcji w USA

Czarny piątek – wyprzedaże w sklepach (ale również panika na rynkach akcji i złota 24 września 1869, na której dorobiła się majątku m.in. Victoria Woodhull)

To tylko wybrane „czarne dni” tygodnia i dotyczą przede wszystkim amerykańskiego rynku, jako tego najlepiej opisanego, a może najlepiej epatującego czernią. Skupiłem się przede wszystkim na rynkach akcji, bo te są najlepiej znane i najlepiej opisane. Ale gdybyśmy sięgnęli głębiej okazałoby się, że na wielu rynkach surowców, walut jest zawsze jakiś czarny poniedziałek, wtorek, itd.

Czytaj dalej >