Trendy – wyceny – nastroje
Proponuję chwilę przyjemności z dość opisowymi wykresami, które przecież lepiej niż tysiące słów pozwalają być na bieżąco z tym, co dzieje się na rynkach finansowych.
Proponuję chwilę przyjemności z dość opisowymi wykresami, które przecież lepiej niż tysiące słów pozwalają być na bieżąco z tym, co dzieje się na rynkach finansowych.
Nic lepiej nie podkreśli zalet kupowania szczytów niż pokazanie skrajnie przeciwnego spektrum zachowań.
W jednej z ostatnich notek Tomek pozwolił sobie postawić tezę, iż nie powinniśmy ryzykować pieniędzy na bazie analizy technicznej. Nie mogę wyobrazić sobie czegoś bardziej szalonego niż owo „nie próbuj tego w domu” w przypadku ścieżki edukacyjnej inwestora. Wyczuwam w tezie dwa elementy – obawy lub próba ochronny innych przed potencjalnymi stratami i przekonanie, iż praktykowanie analizy technicznej nie daje żadnych efektów na rynku. W istocie każda z nich jest błędna.
Mam przyjemność w poniższym wpisie odpowiedzieć na powstałe w dyskusji mojej z Czytelnikami pytanie o realne znaczenie Analizy technicznej w inwestowaniu.
Hektolitry bitów wydaliśmy z siebie na temat Analizy technicznej na tych blogach, ale okazuje się, że to temat wiecznie żywy.
To może wydać się podejrzanie dziwne, ale wielkie pieniądze wracają do Emerging Markets.
Zacznę łatwym pytaniem: co w minionym tygodniu stało się światowym numerem 1 w newsach tradingowo-giełdowych?
Kilka weekendowych refleksji na okoliczność tego co można oczekiwać po niemieckim indeksie.
Wpis poniższy to odpowiedź na wielokrotnie zadawane mi pytanie o źródła i edycję danych do testów strategii mechanicznych.