Poniedziałek po zawieszeniu wojny

Wojna amerykańsko-chińska zawieszona, rynki w euforii! Tak powinny brzmieć doniesienia po dzisiejszej sesji, jeśli sytuacja na rynkach do końca dnia się utrzyma. Oczywiście chodzi o wojnę celną między USA i Chinami oraz weekendowe porozumienie dotyczące NIE WPROWADZANIA nowych ceł.

Obie strony dały sobie 90 dni na ustalenie wspólnego stanowiska dotyczącego handlu, transferu technologii, cyberkradzieży i jeszcze paru innych kwestii. W sytuacji, gdy do tego porozumienia nie dojdzie taryfy celne zostaną podwyższone przez USA z 10 do 25 procent.

Czytaj dalej >

Elegancki ślizg

Czekałem dziś do samego wieczora, żeby sprawdzić co będzie działo się z notowaniami ropy po doniesieniach z Morza Azowskiego. Nie próbuję zagłębiać się w tło konfliktu między Rosją a Ukrainą, ale według mnie było to jednak interesujące, że ceny ropy praktycznie nie zareagowały. Intuicyjnie można by sądzić, że jakikolwiek ruch militarny, w który angażuje się Rosja lub inny kraj będący producentem ropy naftowej powinien przynajmniej chwilowo wpłynąć na wzrost notowań. Ale intuicja ma to do siebie, że często nie jest zgodna z rzeczywistością.

Czytaj dalej >

Quo vadis, capitalisme

Człowiek nie jest istotą doskonałą. Chciwy, pazerny, mściwy, dbający o swój własny interes, skłonny do przemocy, wykorzystujący słabszych. Choć jest istotą społeczną i korzystniejsza dla niego jest współpraca z innymi, często pozwala sobie na nieczyste zagrania. Jeśli ma jakąś przewagę – choćby najprostszą, wynikającą z siły – w wielu sytuacjach nie omieszka z niej skorzystać. W rezultacie społeczeństwa tworzone przez ludzi nie są doskonałe. Systemy tworzone przez człowieka również.

Zdają się o tym zapominać ci wszyscy, którzy w ostatnich czasach głośno zaczynają mówić o końcu kapitalizmu. Koniecznie z dopowiedzeniem „kapitalizmu neoliberalnego” mając na myśli nie tylko ten w różnych krajach i występujących w wielu postaciach, ale szczególnie ten w Polsce. Za niemal wszystkie bolączki sytuacji w Polsce jest odpowiedzialny ów neoliberalny, wolnorynkowy kapitalizm. Nikt go co prawda nie widział, bo przecież wolny rynek w Polsce w ostatnich dwudziestu latach obciążony był znaczącym udziałem i wpływem państwa, ale to nie znaczy, że nie można przyjąć, że jednak to jest właśnie zło największe.

Czytaj dalej >

Cel czy brak (konkretnego) celu

Podczas ubiegłotygodniowej konferencji Nienieodpowiedzialni.pl pod hasłem „Czy zachłanność jest źródłem nieodpowiedzialności? Jak zobaczyć co jest kłamstwem a co prawdą” jeden z wykładów poprowadziła profesor Dominika Maison. Jak większość wystąpień również to krążyło wokół zagadnień związanych z naszą pazernością przy podejmowaniu decyzji biznesowych oraz prywatnych. Podczas wykładu zatytułowanego „Chciwy, zachłanny czy zagubiony” Dominika Maison zaprezentowała skrótowo wyniki przeprowadzonych badań dotyczących naszych chęci do wydawania i oszczędzania pieniędzy.

Czytaj dalej >

Jaką wartość ma wartość

Spółki dywidendowe, inwestowanie w wartość, długoterminowe spojrzenie na rynek. To wszystko są bardzo ważne zagadnienia, które w ostatnich latach zyskały w Polsce swoich zwolenników. Zresztą nie po raz pierwszy.

Ogromnie żałuję, że nie mam bazy danych (w przystępnej formie) forum futures.pl, gdzie właśnie taką dyskusję prowadziliśmy ok. 2007 roku. Już w trakcie coraz silniejszych spadków. Kilkoro zwolenników „solidnych fundamentów, które zawsze są ważne” próbowało przekonywać innych graczy i spekulantów, że to okazja, że przecena, że w długim terminie…

Czytaj dalej >

W imię szybkości

Żyjący w XVIII wieku w Japonii kupiec Munehisa Honma stworzył sieć komunikacyjną z Sakaty, w której mieszkał do Osaki, gdzie mieściła się giełda ryżu. Na odcinku ok. 600 kilometrów średnio co 4 kilometry porozstawiał na dachach domów ludzi, którzy za pomocą systemu flag przekazywali kolejno informacje o cenach ryżu. Zakładając, że sieć musiała składać się z około 150 punktów, zaś przekazanie informacji z miejsca na miejsce trwało może 5-10 minut oznacza to, że Honma otrzymywał ją po kilkunastu godzinach.

To był ekspres w porównaniu z kurierami konnymi, którym trasa z Sakaty do Osaki zabierała kilka dni.

Czytaj dalej >

Gdy informacja zaczyna przeszkadzać

Inwestor giełdowy każdego dnia boryka się z napływem wielu informacji z rynku. Część tych informacji jest ważna i znacząca, a część jest szumem. Co więcej bardzo trudno jest czasami oddzielić szum od znaczących wiadomości. O ile na pewno szumem są wszelkie komentarze, interpretacje, domysły czy analizy, o tyle w wielu wypadkach trudno ocenić napływające z rynku plotki, czy choćby wysyłane przez spółki informacje o planach i zamierzeniach.

A jeśli do tego wszystkiego dołożymy jeszcze własne postępowanie – poszukiwanie kolejnych danych i raportów, dołączenie do wykresu kolejnych wskaźników, które potwierdzą lub nie sygnały z innych wskaźników – mamy gotowy zamęt.

W doskonałej książce Edwarda Luttwaka Zamach stanu. Podręcznik moją uwagę zwrócił pewien diagram. W żaden sposób nie wiązał się on z inwestowaniem, ale uznałem, że doskonale pasuje do opisu pewnej giełdowej rzeczywistości.

Czytaj dalej >

A gdyby wszyscy mieszkańcy Krosna stracili pieniądze?

Trzy i pół miliarda złotych. Tyle jest warta notowana na GPW trzydziesta spółka pod względem kapitalizacji – ENEA SA. Tyle wyniosły również wpływy budżetowe z ceł w 2017 roku. 3,5 mld złotych Warszawa wydała na edukację z budżetu w 2017 roku. Szacuje się, że właśnie taka kwota “wyparowała” z portfeli osób, które zainwestowały w obligacje Get Back, Gant Developement czy Amber Gold.

Czytaj dalej >